R E K L A M A
R E K L A M A

Czy Nawrocki wygrał uczciwie? Komentarze w internecie

Głos w sprawie wyborów prezydenckich i szeregu nieprawidłowości związanych z liczeniem głosów zabrał w najnowszym wpisie na Facebooku Lech Wałęsa:

Rys. Mirosław Stankiewicz

 – Dla mnie wszystko jest jasne, wybory zostały sfałszowane! Należy powtórzyć wybory, przy wymianie mężów zaufania na przeszkolonych żołnierzy. Mężów zaufania, gdzie popełniono podobne pomyłki, należy zatrzymać w areszcie na 3 miesiące, wyjaśniając uzgodnione pomyłki. To było zorganizowane działanie! Więc personalnie ktoś to organizował i szkolił. Podejrzewając o przygotowanie tego oszustwa, należy zatrzymać na trzy miesiące Kaczyńskiego, Cenckiewicza, Macierewicza. Tak bym postąpił, gdybym miał możliwości.

Wpis Wałęsy skomentował Sławomir Cenckiewicz. Szef Wojskowego Biura Historycznego im. gen. broni Kazimierza Sosnkowskiego napisał na portalu X: – Gdybyście nie wiedzieli, kto sfałszował wybory prezydenckie, to dzięki Żywej Legendzie już wiecie – Cenckiewicz! Dobrego dnia.

– Jeśli w trakcie wyborów, które są istotą demokracji, zaczynamy obserwować schemat, który jest identyczny dla wielu komisji wyborczych – które dzielą czasami setki kilometrów, a dzieje się tam to samo – jeśli ten schemat jest bardzo podobny i skutkuje nieuprawnionym wzrostem głosów w wyniku pomyłek przy protokołach (…), to znaczy, że mamy do czynienia z czymś, co raczej przypomina system, a nie wypadki – mówił europoseł Bartłomiej Sienkiewicz w TVN24.

Ustawianie wyników wyborów tak, by przegrali je ci, których popiera większość głosujących, to nic nadzwyczajnego. Zdarza się w wielu miejscach świata. Ale zawsze wymaga miesięcy przygotowań, olbrzymiego wysiłku aparatu państwa, zaangażowania tysięcy ludzi. W Polsce sugeruje się, że zrobiła to opozycja, ot tak między wieczorną kawą a porannym śniadaniem – pisze dla Wirtualnej Polski Andrzej Krajewskihistoryk i publicysta.

– Przedstawiciele władzy popełniają duży błąd. Oni powinni zajmować się poważnymi problemami, a nie wzywać do ponownego przeliczania wszystkich głosów w wyborach prezydenckich. Polska ma naprawdę kilka ważniejszych problemów niż frustracja polityków i różnych radykałów po przegranych wyborach – mówi WP prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego, socjolog i ekspert ds. prawa wyborczego.

Organizacja i przeprowadzenie wyborów to jest bardzo skomplikowany proces, w wyborach uczestniczyło 21 milionów Polaków, pomyłki mogą się zdarzać. Oczywiście nie wykluczam, że w niektórych komisjach mogły zdarzyć się nieprawidłowości, którymi powinien zająć się prokurator. Na razie jednak nie ma przekonujących argumentów, by stwierdzić, że wybory zostały sfałszowane – napisał w sieci prawnik dr Krzysztof Izdebski.

Portal wieści24.pl: Jan Piński, dziennikarz śledczy i publicysta twierdzi, że wybory mogły zostać sfałszowane przy cichym przyzwoleniu służb państwowych: – Wybory 2023 roku udało się wygrać opozycji tylko dlatego, że w każdej komisji był jej przedstawiciel, który pilnował procesu liczenia głosów. Tym razem okazało się, że rządząca koalicja zlekceważyła zabezpieczenie wyborów. Odpowiedzialna za to ABW dopuściła do ataku na wybory. Gdyby Karol Nawrocki był patriotą, który wierzy, że wygrał uczciwie, wezwałby do przeliczenia głosów. Ale może on wie, że nie może? Piński przypomina słowa Nawrockiego po ogłoszeniu exit poll: „Spokojnie – wygramy wybory w nocy”. – Skąd ta pewność, skoro oficjalne wyniki miały dopiero nadejść? – pyta publicysta.

Czy PiS fałszował wybory w 2025? Oczywiście. Nie po to zmienili Kodeks wyborczy, aby tego nie robić. Ustanowili oszukańcze zasady, że można zgłaszać fejkowe komitety i obsadzili dzięki temu większość komisji. Przecież nie po to to robili, aby pilnować wyniku! – pisze Roman Giertych.

Przeczytałem zdanie jednego z sędziów broniących od lat praworządności, że „niezależnie od wyborów obowiązuje nas wszystkich konstytucja”. Absolutnie je podzielam, choć niezmiennie od 28 lat uważam tę konstytucję za prawniczego i politycznego gniota. Jest tylko mały problem – kto ma dokonywać wykładni tego gniota. Ja się nie podejmuję, ale widzę wielu do tego gotowych. Tylko we mnie nie ma gotowości do tego, by bezkrytycznie z ich wykładnią się zgodzić. Czy potrafimy z tego POPiSowego kręgu się w końcu wyrwać? Jestem pesymistą. Nienawiść między plemionami, które obrażają się za nazywanie ich plemionami, posunęła się już za daleko. Jedno, co plemiona te jednoczy, to jeszcze większa nienawiść niż do siebie nawzajem do tych, którzy nazywają ich plemionami i nie chcą przystąpić do żadnego z nich – komentator gospodarczy i polityczny Robert Gwiazdowski dla Interii.

Uwaga! Jest wrażenie, że postkomuniści do spółki z liberalno-lewicowymi chcą przekręcić ostatnie, rozstrzygnięte już wybory prezydenckie w Polsce i odebrać nam wolność wyboru. Nie dajmy się, my, wyborcy! Nie dajmy sobie odebrać tych resztek demokracji i wolności, które po 13 grudnia 2023 roku wciąż jeszcze zostały! Pilnujmy Polski! – napisał prezydent Andrzej Duda.

Ta władza jedzie dalej wyłącznie dzięki paliwu kłamstw i manipulacji. Ale zostały już tylko opary! Podważanie wyniku wyborów i mówienie o fałszerstwach ze strony opozycji to skandal! To robienie sobie żartów z demokracji, którą niektórzy szanują tylko wtedy, gdy wynik jest na ich korzyść. Przerażające jest to, że państwem polskim rządzi sekta „silnych razem”… Polacy nie uwierzą w te brednie! – napisał były premier Mateusz Morawiecki z PiS.

– Rozumiem emocje, ale zakładanie z góry, że wybory zostały sfałszowane, nie służy polskiemu państwu – napisał w serwisie X (Twitter) premier Donald Tusk, ale zaraz dodał: – Nie mamy założenia, że „liczmy, liczmy, może uda się unieważnić wybory”. Naprawdę nie o to chodzi. Te wybory nie będą jednak ważne z punktu widzenia obywateli, jeśli nie wyjaśnimy tych wszystkich protestów. Obowiązkiem sądu jest sprawdzenie każdego protestu i ponowne przeliczenie głosów w każdym budzącym wątpliwości przypadku. Koniec, kropka. Obywatele mają prawo wiedzieć, jak naprawdę wygląda wynik wyborów. Premier zaznaczył, że nie może i nie ma zamiaru wydawać poleceń ani rekomendacji sądom, ale w zakresie odpowiedzialności rządu jest praca prokuratury.

Zadaniem prokuratury nie jest kwestionowanie wyniku wyborów, ale wszędzie tam, gdzie jest podejrzenie popełnienia fałszerstwa, przestępstwa, będzie sprawdzała i ścigała tego typu zdarzenia.

Tusk zwrócił się też bezpośrednio do polityków: – Panowie@AndrzejDuda,@ NawrockiKn i@OficjalnyJK – Nie jesteście tak zwyczajnie po ludzku ciekawi, jakie są prawdziwe wyniki głosowania? Na pewno jesteście. A jak wiadomo, uczciwi nie mają się czego bać.

Wpis szefa rządu wywołał lawinę komentarzy w mediach społecznościowych.

– Panie Donald Tusk, proszę wytłumaczyć społeczeństwu, jak to jest, że w każdej z ponad 30 tys. komisji było od 3 do 4, a niekiedy także więcej przedstawicieli pana koalicji 13 grudnia, a pan nadal nie zna prawdziwych wyników wyborów? Proszę nie udawać wariata. Nie musi pan – zaznaczył poseł PiS Przemysław Czarnek. – Wziął zapałki do ręki i próbuje podpalić państwo. Szaleństwo – wskazał europoseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Dworczyk. – Ten człowiek uwłacza dziesiątkom tysiecy ludzi ze wszystkich opcji politycznych, którzy ciężko pracowali w komisjach wyborczych. Ma Was za oszustów – zaznaczył europoseł PiS Maciej Wąsik. – Premier podważa już wprost wyniki wyborów. Podpalanie Polski na całego – stwierdził poseł tej samej formacji – Janusz Cieszyński. – A nie jesteś pan, panie Donald Tusk tak po ludzku ciekawy, jak Polacy oceniają twój rząd i partię? Podaj się do dymisji i zróbmy nowe wybory. Jak jesteś uczciwy, to nie masz się czego bać – zaproponował poseł PiS Paweł Jabłoński. – Ale wybory już się odbyły. Druga tura – 1 VI. Wynik jest powszechnie znany. PKW wydała zwycięzcy zaświadczenie o wygranej w wyborach. Teraz, zgodnie z prawem, przed SN trwa procedura w spr.protestów. Czekamy więc na uchwałę SN dot.ważności/ nieważności wyborów. Pan też winien poczekać – napisała sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz 

2025-06-24

Zebrała: (KGB)