Ważna funkcja w NATO. Przez konflikt Tuska i Dudy możemy jej nie objąć

Media spekulują, że wśród kandydatów na zastępcę nowego sekretarza generalnego NATO, Marka Ruttego, jest osoba z Warszawy. Jednak szanse tego kandydata mogą być osłabione przez konflikt polityczny między prezydentem Andrzejem Dudą a premierem Donaldem Tuskiem.

Fot. Wikimedia

Następca Geoana

W czerwcu ambasadorowie państw NATO zdecydowali, że Rutte obejmie stanowisko sekretarza generalnego od 2 października 2024 roku na co najmniej cztery lata. Tymczasem obecny zastępca, Mircea Geoana, planuje ubiegać się o prezydenturę w Rumunii, co wywołało spekulacje na temat jego następcy. Rutte już analizuje kandydatury na to stanowisko.

Zdaniem „Politico” zachodni dyplomata NATO ujawnił, że wśród sojuszników panuje zgoda, iż zastępcą Marka Ruttego powinien zostać ktoś z Europy Wschodniej. Obecne rozmowy koncentrują się na kandydaturach z Macedonii Północnej i Bułgarii. Kandydatką z Macedonii Północnej jest była minister obrony Radmiła Szekerinska, która odegrała kluczową rolę w przystąpieniu kraju do NATO cztery lata temu. Jej wybór uczyniłby ją najwyższym rangą urzędnikiem NATO z Bałkanów Zachodnich spoza UE. Natomiast z Bułgarii kandydatką jest była premier i była komisarz UE Marija Gabriel.

Były premier Łotwy Krisjanis Karins również zamierza ubiegać się o stanowisko zastępcy Marka Ruttego, po tym jak wcześniej bez powodzenia starał się o funkcję sekretarza generalnego NATO.

Polska z konfliktem wewnętrznym

Analizując sprawę, „Politico” zwróciło również uwagę na polski i turecki wątek w tym wyścigu o urząd:

Według dwóch dyplomatów NATO Polska i Turcja – obie posiadające poważne zaplecze wojskowe – rozważają wystawienie własnych kandydatów. Jednak Polska jest nękana konfliktami wewnętrznymi między prezydentem Andrzejem Dudą a premierem Donaldem Tuskiem.

Kim mógłby być potencjalny kandydat Polski? Na początku lipca „Dziennik Gazeta Prawna” doniósł, że wiceminister spraw zagranicznych Robert Kupiecki jest rozważany jako potencjalny kandydat na zastępcę sekretarza generalnego NATO. W artykule przypomniano, że były ambasador przy NATO Tomasz Szatkowski ubiegał się o stanowisko odpowiedzialne za inwestycje w obronność, podczas gdy dyrektor departamentu polityki bezpieczeństwa w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Adam Bugajski starał się o funkcję związaną z innowacjami, zagrożeniami hybrydowymi oraz cyberbezpieczeństwem. Szatkowskiego wspierał prezydent, a Bugajskiego rząd.

Ubieganie się o różne stanowiska przez dwóch Polaków mogło według dyplomatów przyczynić się do tego, że ostatecznie żaden z nich nie otrzymał nominacji.

2024-08-16

Sebastian Jadowski-Szreder na podst. wPolityce, DoRzeczy, Politico, Gazeta Prawna