Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak ogłosił, że w sobotę 15 marca podpisał decyzję dotyczącą Mosze Kantora.
15 marca 2025 roku podpisałem decyzję uznającą Mosze Kantora za osobę, której obecność jest niepożądana na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej – napisał na portalu X.

Niejednomyślność w UE
Rosyjski biznesmen, poprzez powiązane z nim firmy (Norica Holding z siedzibą w Luksemburgu, Opansa Enterprises i Rainbee Holdings z siedzibami na Cyprze), posiada około 20% akcji w polskiej Grupie Azoty. Nigdy jednak jej nie kontrolował, choć podejmował takie próby. Po wybuchu pełnoskalowej wojny Rosji z Ukrainą, Kantor został objęty sankcjami unijnymi. Jednak w piątek UE podjęła decyzję o usunięciu go z listy osób objętych sankcjami, po tym jak Węgry zgłosiły taki wniosek. Ta decyzja skutkuje odmrożeniem aktywów oligarchy w państwach unijnych.
Sankcje unijne, które obejmują ponad 2 tys. osób i podmiotów z Rosji, w tym Putina, są przedłużane co sześć miesięcy. Aby jednak doszło do ich przedłużenia, za każdym razem wymagana jest jednomyślność wszystkich państw członkowskich.
Wielka Brytania i Szwajcaria wciąż utrzymują sankcje wobec Mosze Kantora, tłumacząc swoje decyzje bliskimi związkami Kantora z reżimem Władimira Putina. Szef polskiego MSWiA zaznaczył, że te kraje również uznają Kantora za osobę powiązaną z rosyjskim reżimem, co stanowi podstawę do utrzymania sankcji.
Odpowiedź Grupy Azoty
Grupa Azoty ogłosiła w niedzielę w oświadczeniu, że aktywa rosyjskiego oligarchy Wiaczesława Mosze Kantora pozostają zamrożone w wyniku sankcji nałożonych przez Polskę. W komunikacie podano, że Kantor posiada dokładnie 19,82% akcji, jednak nie jest beneficjentem rzeczywistym Spółki, nie jest jej właścicielem, ani jej nie kontroluje i nigdy wcześniej jej nie kontrolował.
Azoty zaznaczyły przy tym, że nie ma żadnych podstaw, by sama spółka, bezpośrednio lub pośrednio, została objęta jakimikolwiek sankcjami.
Grupa Azoty S.A. przestrzega wszystkich przepisów sankcyjnych, potępia agresję Rosji oraz wszelkie działania skierowane przeciwko Ukrainie, nie posiada żadnych relacji z rządem Federacji Rosyjskiej, w związku z czym nie ma żadnego ryzyka objęcia spółki sankcjami – napisano w komunikacie.