Byłaś wspaniała!
Sara James dzięki występom za granicą zdobyła rozpoznawalność na całym świecie. Teraz piosenkarka znów zachwyciła głosem w nietypowych okolicznościach. 16-latka tuż po świętach wybrała się na wycieczkę do Londynu. Na dworcu spotkała popularnego pianistę Juliena Cohena. Muzyk już wcześniej zamieszczał nagrania z St. Pancras International. Tym razem zgodził się zagrać dla polskiej wokalistki utwór Billie Eilish „Lovely”, który Sara wykonywała na przesłuchaniach do amerykańskiej edycji „Mam talent!”, donosił Plotek. Kiedy Sara wydobyła z siebie pierwsze dźwięki, tłumy zamarły. Pod wrażeniem był również sam Cohen, który udostępnił nagranie na swoim profilu. – Saro, dziękuję za dołączenie. Byłaś wspaniała! – pisał. Zachwyceni byli także internauci. „Jestem taka dumna z tej polskiej dziewczyny! Znamy ją”, „Wciąż zadziwia mnie, że ona nie wygrała «Got Talent»”, „To było niezwykłe”, „Nasze dobro narodowe” – pisali rozemocjonowani.
22-latka z trzema nieruchomościami
Maria Jeleniewska jako jedna z pierwszych polskich influencerek dostrzegła ogromny potencjał marketingowy w TikToku, który jeszcze kilka lat temu ustępował popularności dobrze znanym już Facebookowi i Instagramowi. Publikowane przez nią krótkie filmiki prezentujące codzienność nastolatki z przymrużeniem oka podbiły serca internautów. Dziś 22-latka może pochwalić się imponującym gronem ponad 13 milionów (!) obserwujących ją osób, donosi Pudelek. – Kiedyś nie miałam prawie nic, ale nie pozwoliłam wmówić sobie, że niczego nie osiągnę i przez ostatnie lata udało mi się zbudować wspaniałą społeczność (…). Nigdy nie możecie wątpić w siebie, róbcie, co kochacie, i bądźcie życzliwi dla innych. Dobro zawsze wraca – napisała w górnolotnym stylu, dzieląc się swą historią z fanami. Dzięki swej ogromnej popularności w sieci dorobiła się sporych pieniędzy, które zainwestowała w zakup… trzech nieruchomości na terenie Hiszpanii. Gwiazda internetu, jako przykładna i kochająca córka, zdecydowała o przekazaniu jednej z nich swojej mamie, dziękując jej za wsparcie w realizacji marzeń.
Odważył się mówić o chorobie
– Rok 2024 miał być pełen planów, wyzwań i nowych projektów. Zamiast tego stał się najtrudniejszym rokiem w moim życiu – pisał na swoim profilu Maciej Jachowski (47 l.). Aktor zmaga się z nowotworem gardła. Gwiazdor „M jak miłość” przez długi czas unikał rozmów na temat nieobecności w mediach. Sytuacja była bardzo trudna. Janachowski wierzy jednak, że choć droga do pełnego zdrowia jest jeszcze długa, to z pewnością stanie na jej końcu. Na profilu aktora pojawił się kolejny wpis, ujawnia Plotek. – Przez ostatnie miesiące milczałem, bo nie chciałem o tym mówić, byłem rozbity. Każdego dnia walczyłem z samym sobą, ze swoimi emocjami, bólem gardła, który uniemożliwiał mi jedzenie, z brakiem głosu (tak… bywały dni, w których nie mogłem nic powiedzieć, bo jak mówić, kiedy twoje gardło płonie?) i ze wstydem (jakbym miał wpływ na to, że choruję…), bo co powiedzieć kolegom z pracy, kiedy zapytają, co teraz robię, gdzie gram, nad jakim projektem pracuję? Milczenie wydawało się jedyną słuszną rzeczą, aż do dziś – pisał. Pod postem zaroiło się od komentarzy fanów i zaprzyjaźnionych gwiazd. Janachowski dostał od swoich fanów ogromne wsparcie. – Kochani! Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i otuchy, to dla mnie ogromna siła w tych trudnych chwilach – zapewnił.
Nielegalne wykorzystanie wizerunku
Wizerunek Adama Torbickiego został bezprawnie wykorzystany w internetowej reklamie pewnej substancji leczniczej. Jej twórcy powołali się na autorytet i wieloletnie doświadczenie znanego kardiologa. Grażyna Torbicka (65 l.) ostrzegła internautów przed nieuczciwymi praktykami. Dawna prowadząca cykl „Kocham kino” podkreśliła, że materiał został zmontowany w taki sposób, aby pokazać internautom, że został on wyświetlony na antenie ogólnopolskiej telewizji. – Chciałabym przestrzec przed kolejną falą fejków związanych z nieuprawnionym wykorzystywaniem wizerunku mojego męża dla promocji substancji nieznanego pochodzenia i o wątpliwym działaniu. Tym razem jest to materiał pochodzący rzekomo z TVN – napisała na Instagramie. Grażyna Torbicka zapewniła, że jej mąż nigdy nie przyjął propozycji udziału w jakiejkolwiek kampanii reklamowej. – Przypominam – prof. Adam Torbicki nie występuje w żadnych reklamach! Nie dajcie się oszukać. Prokuratura stara się zidentyfikować przestępców – dodała, informując o poczynionych już krokach. Pod oświadczeniem pojawił się komentarz Tomasza Kota, który wyraził wsparcie dla kardiologa. Pudelek przypomina, że aktor w nieodległej przeszłości również mierzył się z podobną sytuacją.
Niskie emerytury artystów
Wysokość emerytur artystów wzbudza dużo emocji. Coraz więcej gwiazd decyduje się ujawnić, jaka kwota wpływa co miesiąc na ich konto. Majka Jeżowska (64 l.) w rozmowie z Pauliną Sochą-Jakubowską w podcaście „Wprost Przeciwnie” zdradziła, że jej emerytura to niecały tysiąc złotych. Artystka nie narzeka na kwotę przelewu, ale zwraca uwagę na to, że dla wielu jej kolegów i koleżanek to duży problem. Dostrzega w systemie dużą dysproporcję. Jeżowska zdradziła również, z czego wynika jej pozytywne nastawienie do tematu. Artystka była świadoma, że ze względu na wybraną ścieżkę kariery jej emerytura będzie niska. – (…) wiedziałam, że taką emeryturę dostanę. Nigdy nie pracowałam dla nikogo, nigdy nie byłam zatrudniona na etacie. Jedyne punkty, za które mi się należy, to, że urodziłam dziecko i studiowałam (…). Dostaję niecały tysiąc. Byłam zawsze niezależną, samozatrudniającą się osobą i mam, co mam – wyjaśniła. Artystka jest na scenie nieprzerwanie od lat 80. Nadal jest aktywna zawodowo, mimo że wiek emerytalny osiągnęła już kilka lat temu. Dorabia do comiesięcznych przelewów z ZUS-u, jak tylko może, zauważa Pudelek. – Absolutnie nie narzekam, bo lubię swoje życie. Jest mi dobrze i niczego mi nie brakuje – podsumowuje optymistycznie.