Zaczęło się od doniesień
Postępowanie zostało wszczęte na początku 2024 roku po doniesieniach medialnych, w których sugerowano, że w Powiatowym Zespole Szpitali w Oleśnicy doszło do nielegalnego przerwania ciąży. Sprawa dotyczyła lekarki Gizeli Jagielskiej, która w dziewiątym miesiącu ciąży podała płodowi chlorek potasu bezpośrednio do serca. Wcześniej ginekolożka publikowała w internecie nagrania, w których informowała o przeprowadzanych aborcjach.
W następstwie tych publikacji 16 kwietnia europoseł Grzegorz Braun wtargnął na teren szpitala, podejmując próbę tzw. obywatelskiego zatrzymania lekarki. Sama Jagielska utrzymywała, że jej działania były zgodne zarówno z zasadami sztuki medycznej, jak i z dobrem pacjentki. Z przekazów medialnych wynikało również, że nienarodzone dziecko cierpiało na wrodzoną łamliwość kości.
Gizela Jagielska bez wyroku
Postanowieniem z 2 grudnia 2025 roku prokurator Beata Ciesielska umorzyła postępowanie, uznając, że w sprawie brak jest znamion czynu zabronionego. Prokuratura analizowała trzy wątki związane z działaniami dr Gizeli Jagielskiej, rozpatrując je w kontekście przepisów kodeksu karnego oraz ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, w sytuacji gdy płód osiągnął zdolność do samodzielnego życia poza organizmem matki.
Pierwszy wątek dotyczył samego pozbawienia życia dziecka, drugi odnosił się do ewentualnej pomocy w nielegalnym przerwaniu ciąży w okresie od 21 do 29 października, trzeci wątek natomiast obejmował podejrzenie nakłaniania do dokonania nielegalnej aborcji.
W żadnym z analizowanych obszarów prokurator nie stwierdziła naruszenia art. 152 kodeksu karnego, regulującego kwestie związane z nielegalnym przerwaniem ciąży. Prokuratura natomiast uzasadniła:
Wystawione w procesie leczenia pacjentki zaświadczenie psychiatryczne stwierdzające zagrożenia zdrowia i życia pacjentki nie budzi zastrzeżeń co do jego rzetelności, fachowości i zupełności.
Braun może mieć kłopoty
Zupełnie odrębną kwestią jest dochodzenie dotyczące Grzegorza Brauna. Prowadzi je Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. W listopadzie Parlament Europejski uchylił Braunowi immunitet, co umożliwiło podjęcie dalszych kroków prawnych, w tym ewentualne postawienie zarzutów.
Z ustaleń śledczych wynika, że zarzuty wobec Brauna mogą dotyczyć m.in. bezprawnego pozbawienia wolności lekarki, naruszenia jej nietykalności cielesnej poprzez popychanie i przytrzymywanie, znieważenia jej podczas wykonywania obowiązków służbowych oraz pomówienia o działania podważające zaufanie do zawodu lekarza. Sama Gizela Jagielska wskazywała, że Braun wtargnął do części administracyjnej szpitala, zablokował jej wyjście i zamknął ją w pomieszczeniu, uniemożliwiając wykonywanie pracy.
Braun to jednak nie jedyna osoba obarczona zarzutami. W trakcie postępowania prokuratorskiego postawiono je także Marcie Cz., działaczce Konfederacji Korony Polskiej. Według ustaleń śledczych miała ona uniemożliwić Gizeli Jagielskiej opuszczenie gabinetu lekarskiego w czasie działań podejmowanych przez Grzegorza Brauna. Prokuratura zarzuca jej również naruszenie nietykalności cielesnej lekarki poprzez fizyczne przytrzymywanie jej podczas wykonywania obowiązków zawodowych.