Minister rodziny, pracy i polityki społecznej zaznaczyła, że planuje wprowadzenie „aktywnego rodzica” w ciągu 6 miesięcy, gdzie rodzice otrzymają 1500 złotych wsparcia, jeśli skorzystają z opieki niani, babci lub otrzymają dofinansowanie miejsca w żłobku. Jednakże, istotnym warunkiem będzie konieczność zawarcia umowy z opiekunem dziecka (np. babcią, ciocią, wujkiem, dziadkiem), aby określić dokładnie, kto opiekuje się dzieckiem. Na pewno nie może być to jedynie umowa ustna.
„To nie jest tylko kwestia układu pomiędzy np. rodzicem a babcią, tylko też informacja dla nas, czy dziecko jest powierzone bezpiecznej osobie, chodzi o rejestr takich osób, np., żeby taka osoba nie była w rejestrze pedofilów. Musimy dmuchać na zimne i być niezwykle ostrożnymi” – tłumaczyła. Jak dalej zapowiedziała, pieniądze powinny być wypłacone jeszcze w ostatnim kwartale tego roku.
3 warianty „babciowego”
Program „Aktywny rodzic”, znanego potocznie jako „babciowe” według Donalda Tuska, ma być dostosowany do różnych potrzeb opieki nad dziećmi. Jedna z opcji obejmuje sytuację, gdy obydwoje rodziców pracuje i zamierza skorzystać z usług niani lub opieki bliskiej rodziny. W takim przypadku podpisują oni umowę z opiekunem, co stanowi podstawę do otrzymania świadczenia w wysokości 1,5 tysiąca złotych miesięcznie.
Druga możliwość przewiduje wysłanie dziecka do żłobka, gdzie istniejące obecnie świadczenie w wysokości 400 złotych miesięcznie wzrosłoby nawet do 1,5 tysiąca złotych.
Trzeci wariant dotyczy sytuacji, gdy jeden z rodziców pozostaje w domu z dzieckiem. W takim przypadku mogą oni otrzymać świadczenie w wysokości 500 złotych miesięcznie z rodzinnego kapitału opiekuńczego, które obecnie jest wypłacane dopiero po urodzeniu drugiego dziecka.