Inspektor Nerak skończył akurat rozmawiać przez telefon, gdy do pokoju wszedł sierżant Wrzosek. Na jego widok inspektor uśmiechnął się i oznajmił: – Proszę posłuchać nowej zagadki. Oto ona. Na jednej ulicy w pewnym mieście były trzy salony fryzjerskie, które ze sobą konkurowały. Pewnego dnia właściciel jednego z nich, chcąc pozyskać więcej klientów, w witrynie swojego
Tag: zagadka kryminalna
Zagadka kryminalna. Wyrodna wnuczka
Młoda kobieta siedząca naprzeciwko inspektora Neraka z trudem powstrzymywała napływające do oczu łzy i szlochając, opowiadała: – Dziś rano około godziny dziesiątej przyszłam do dziadka, aby załatwić z nim pewną sprawę. Gdy podeszłam do kamienicy, w której mieszka, wybiegający z niej jakiś mężczyzna otworzył bramę. Skorzystałam z okazji i nie uruchamiając domofonu, weszłam do środka. Kiedy znalazłam się przed drzwiami mieszkania dziadka, zaskoczona zobaczyłam, że nie są zamknięte. Weszłam
Zagadka kryminalna. Próbowała dźgnąć mnie nożem
Iwonie Mazur siedzącej naprzeciw inspektora Neraka niejedna pani mogłaby pozazdrościć urody. Kiedy pracownicy zakładu medycyny sądowej wynieśli zwłoki, kobieta zaczęła zeznawać: – Jestem właścicielką sklepu, w którym się znajdujemy i który specjalizuje się w sprzedaży suplementów diety, odżywek dla sportowców i preparatów prozdrowotnych dla osób w każdym wieku. Chwilę przed zamknięciem sklepu poszłam do łazienki znajdującej się w piwnicy, aby się odświeżyć po całym dniu pracy. W
Zagadka kryminalna. Jak zamordowany wskazał zabójcę
Zwłoki Leona Kamińskiego znalazła jego żona Grażyna około godziny dziewiątej, gdy weszła do pokoju, w którym pracował przy komputerze, aby zapytać, czy przynieść mu kawę. Mężczyzna leżał na podłodze, a w jego piersi tkwił nóż. Nie dotykając niczego, kobieta natychmiast zadzwoniła pod numer alarmowy. Kilkadziesiąt minut później w domu państwa Kamińskich zjawiła się ekipa z
Zagadka kryminalna. Usłyszałem z gabinetu podniesione głosy
Inspektor Nerak akurat kończył pisać sprawozdanie, kiedy do pokoju wszedł rozbawiony sierżant Wrzosek. – Panie inspektorze, mam nowy dowcip. W sklepie zoologicznym klient, widząc niewielką, skromnie ubarwioną papugę, pyta: „Dlaczego kosztuje ona aż tysiąc złotych?”. „Ponieważ biegle mówi po niemiecku” – odpowiada sprzedawca. „A ta za trzy tysiące?”. „Oprócz niemieckiego zna jeszcze angielski i francuski”. „Widzę, że ta
Zagadka kryminalna. Usłyszałem głośną kłótnię i bolesny jęk
– Podczas długiej podróży pociągiem blondynka wyszła do toalety i po opuszczeniu jej, nie mogąc trafić do swojego przedziału, stanęła na korytarzu i zaczęła płakać. Widząc to, jeden z pasażerów pyta: „Dlaczego pani płacze. Co się stało?”. Na to blondynka: „Nie mogę znaleźć mojego przedziału”. Pasażer: „Proszę sobie przypomnieć coś szczególnego z pani przedziału, to
Zagadka kryminalna. To był bardzo drogi zegarek
Zbliżała się godzina dwunasta trzydzieści. Padający od rana deszcz nie ustawał. Inspektor Nerak zaparkował przed kamienicą, na której parterze znajdował się sklep monopolowy, i wysiadając z auta, nie zauważył kałuży. Zaklął pod nosem i szybkim krokiem ruszył w kierunku budynku. W mieszkaniu na pierwszym piętrze przywitała go młoda kobieta i poinformowała: – Nazywam się Bożena
Zagadka kryminalna. Widziałem mordercę przez okno
Na końcu ulicy stał okazały kościół, a tuż przy nim równie okazała plebania, która przez ogród sąsiadowała z piętrową willą. Inspektor Nerak zaparkował swój samochód przed willą, a kiedy wysiadł, przywitał go starszy mężczyzna, który oznajmił: – Nazywam się Jacek Wiśniewski i to ja, dzwoniąc pod numer alarmowy, zawiadomiłem o zamordowaniu mojego sąsiada, księdza proboszcza. Zapraszam do siebie.
Zagadka kryminalna. Kto ukradł kartę pamięci?
Tym razem trzydniowy urlop inspektor Nerak spędzał w jednej z miejscowości w Kotlinie Kłodzkiej. Na drugi dzień po przyjeździe, korzystając ze słonecznej pogody, postanowił wraz ze znajomymi, którzy wynajmowali pokój na parterze, wybrać się na pieszą wędrówkę po okolicznych pagórkach. Kilka minut po dziesiątej, kiedy szykował się do wyjścia, zadzwonił jego smartfon.
Zagadka kryminalna. Kto zamordował córkę lekarza?
Andrzej Wiśniewski, lekarz i właściciel prywatnej kliniki, wrócił z czterodniowej konferencji naukowej, która odbywała się w Pradze. Kiedy rano wszedł do domu i zawołał swoją córkę Marzenę, nie usłyszał odpowiedzi. Zaniepokojony zajrzał do jej pokoju i ku swemu przerażeniu zobaczył ją nieżywą, leżącą na podłodze. Obrażenia na jej szyi wskazywały, że została uduszona. Niczego nie dotykając, natychmiast zadzwonił pod numer alarmowy.