– Po mnie poszła kolejna seria, kolega przepłynął całe swoje 50 metrów, więc to też dość długo trwało – opowiada Adrian. Dopiero potem go zobaczyli inni studenci i egzaminator. – Miałem zachłystowe zapalenie płuc, doszło do zatrzymania krążenia, mózg był niedotleniony, więc to była śmierć kliniczna – dodaje. Na pływalni nie było ratownika, prowadzący siedział gdzieś na trybunach, a koledzy stali nisko, na poziomie zeskoku. Trudno było
2023-12-06
Skreślili studenta AWF-u, bo zasłabł po egzaminie, który udało mu się zdać
Paweł Gregorowicz, „AWF skreśliła studenta” – Interwencja, Polsat, Wojciech Barczak