R E K L A M A
R E K L A M A
2024-12-27

Nowa ambasada Polski w Waszyngtonie. Budynek już zakupiono

Tajne negocjacje Negocjacje dotyczące zakupu trwały od pewnego czasu i były prowadzone w tajemnicy. Jak ustalił amerykański korespondent Paweł Żuchowski, nową siedzibą polskiej ambasady stanie się budynek należący do Wydziału Nauk Politycznych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa przy Massachusetts Avenue. To wielopiętrowy obiekt zlokalizowany w prestiżowej części Waszyngtonu, w pobliżu stacji metra, sąsiadujący z innymi ambasadami oraz

SJS na podst. RMF24, Onet
2024-12-23

Według Mroziewicza. Wigilie w tropikach

1. Śnieg sobie pada, a ja piszę o nadmorskich piaskach. Przypomina mi się fragment ze wspomnień zakonnicy Moniki Baldwin. „Na śnieg można patrzeć z dwu punktów widzenia. Pierwszy mają autorzy, którzy patrzą przez szybę i piszą wiersze, a drugi mają tacy ludzie jak ja, którzy go muszą odmiatać. Jak pisać o pustyniach, plażach, piaskownicach, karawanach,

Krzysztof Mroziewicz
2024-07-10

Rosyjska armia bogata w imigrantów. Wielu trafiło tam z łapanki

44-letni Ibrahim urodził się w tatarskiej rodzinie w Tadżykistanie, dokąd jeszcze za czasów ZSRR na mocy nakazu pracy wysłano jego rodziców. On sam kilkanaście lat temu wyjechał do pracy do Rosji. Założył tam rodzinę, ma dzieci i do pełni szczęścia brakowało mu tylko obywatelstwa, o które bezskutecznie ubiegał się od lat. Wywalczyć paszport z dwugłowym orłem postanowił w końcu dosłownie – na froncie. Zachęcony obietnicami, że zamieszkałym

CEZ na podst.: interfax.ru, rossaprimavera.ru, meduza.io, bbc.com
2024-07-06

Według Mroziewicza. Rosjanie w Hawanie

Ruchy Władimira Putina coraz bardziej przypominają posunięcia szalonego szachisty. Okręty wojenne Rosji są już w Hawanie, sam Putin pojechał po broń do Korei stalinowskiej i podpisał z Kim Dzong Unem umowę o dwustronnej pomocy militarnej, a wojna w Ukrainie pochłonęła już ponad pół miliona istnień ludzkich po obydwu stronach. Warto przypomnieć tamten kryzys. Trwała zimna

Krzysztof Mroziewicz
2024-03-06

Kazik w podróży. Pierwsze wrażenia z Hawany

Stara taksówka podwiozła go pod „casa particular”, czyli dom gościnny prowadzony przez Kubańczyków, w którym miał spędzić kilka nocy. Wycieńczony królik zobaczył wokół same zniszczone budynki, śmieci, a nawet gruz na ulicach i towarzyszący niemiłemu widokowi nieprzyjemny zapach. Nie wyglądało to na wspaniały wypoczynek i wakacje marzeń. Kazik jednak odegnał złe myśli i zakrzyknął: „Ahoj,

H.J.