– 8 czerwca 1924 roku 37-letni George Mallory i 22-letni Andrew Irvine podjęli próbę ataku na najwyższy szczyt świata (8848 m n.p.m.). Wtedy widziano ich po raz ostatni. W 1999 r. odnaleziono ciało Mallory’ego, a przed kilkunastoma dniami stopę w bucie i skarpetce z naszytym na niej nazwiskiem Irvine’a. Od 100 lat alpiniści, historycy, wróże
Tag: historia
Pojęcie demokracji. Czy jest ono jeszcze uniwersalne?
Jak zatem liczyć jej wiek? Od ogłoszenia aktów konstytutywnych, czyli dokumentów spisanych przez ojców założycieli USA? Czy od ogłoszenia Konstytucji 3 maja? A może od pism filozofów francuskich? Arystoteles uważał, że demokracja to najgorszy z możliwych systemów, bo oznacza władzę większości przeciwko wszystkim. Uważał też, że przeciwnie – władza większości w interesie ogółu to politea,
On i ona i nic. Ślady pary genialnych Polaków w Paryżu
Lecz nie on jest tym tytułowym „on” – to „Rodem warszawianin, sercem Polak, a talentem świata obywatel” – napisał Norwid w nekrologu Fryderyka Chopina; też zmarł w październiku, 175 lat temu. Zostawił „armaty ukryte w kwiatach”, jak nazwał jego dzieło Schumann, jeden z pierwszych, który poznał się na muzycznym geniuszu Polaka. A tytułowa „ona” to zmarła
W Anachowie straszy [REPORTAŻ ANGORY]
Anachów leży na Opolszczyźnie pod Głogówkiem. Parę kilometrów dalej, w niewysokich górach, przebiega granica z Czechami. Chodzi o dzisiejszą granicę, bo kiedyś wystarczyło przejść we wsi Kazimierz przez mostek (Anachów jest przysiółkiem Kazimierza), by znaleźć się na Morawach. Zresztą sam Kazimierz (a z nim Anachów), należały jeszcze niedawno do Prus. Szybko się tu wszystko zmieniało,
Hymny narodów świata: Melilla
Słynie najbardziej z fortecy Melilla la Vieja, kompleksu warownego, do dziś najbardziej kompletnego spośród podobnych na wybrzeżu śródziemnomorskim. Forteca była rdzeniem, wokół którego zbudowano dzisiejsze miasto. Pochodzenie nazwy miasta jest niepewne, jedni badacze wiążą je z łacińskim terminem mellitus, inni z greckim melita, oznaczającym bicie monet. Innym tropem jest berberyjskie słowo Tamlilt, czyli biały. To odniesienie do koloru skał
„Tu spoczywają Polacy”. Groby, których prawie nikt nie pamięta
Polskie nazwiska widuje się w książkach telefonicznych i na płytach nagrobnych wszędzie. Na całym świecie. Widywałem je na monumentalnym cmentarzu w Arlington pod Waszyngtonem, na wojennych cmentarzach w Dakarze i Bejrucie oraz niezliczonych, małych i dużych, nekropoliach w Europie. Minionego lata przyszło mi stanąć w miejscu, gdzie też złożono prochy polskich żołnierzy tułaczy. Nie zabił ich bój, nie zginęli na polu chwały. Oddali ducha na krzyżowej
Dzwony to bijące dziedzictwo. Niestraszny im rozwój technologiczny
Kościół i dzwony od wieków trwają w symbiozie. Jedno z najbardziej intrygujących zdjęć Jana Pawła II zrobiono właśnie w odlewni Marinelli w Agnone, w prowincji Isernia, w miejscu, gdzie sztuka produkcji dzwonów – wywodząca się ze starożytności – ma ponad tysiącletni rodowód. Mieści się tam także Międzynarodowe Muzeum Dzwonów, przyciągające turystów śmiało wypytujących, po ile
Kupą, mości panowie. Fragment książki KAMILA JANICKIEGO „Warcholstwo. Prawdziwa historia polskiej szlachty” (VIII)
Była to podstawa całej sztuki wojennej przez kilka stuleci. O ile jednak zwoływanie rycerstwa do walki z wrogiem zdawało sprawdzian w wiekach XII czy XIII, o tyle u schyłku epoki uchodziło już za rozwiązanie archaiczne. Jak komentował profesor Jarema Maciszewski, w XV stuleciu „rycerstwo w całej Europie zeszło z pól bitewnych”, zastępowane przez armie złożone
Francuzi o Polsce. Co uważają o naszym kraju? Część I
Założył rodzinę, znalazł warunki do realizacji zainteresowań. Paryżanin Gregoire Nitot, współwłaściciel firmy Sii, właściciel Tawerny Kaszubskiej, właściciel klubu piłkarskiego Polonia Warszawa, na swoim blogu pisze: I nie dziwcie się, gdy nazwę Polskę „naszym krajem”. Mieszkam tutaj i płacę podatki polskiemu rządowi (…). Wszystkie moje osobiste interesy, inwestycje i aktywa znajdują się w Polsce. Ponadto jestem dumny, że posiadam polskie obywatelstwo od 2016 roku. Docenia nasze zalety
Pojechali do indyjskiej wioski, z której pochodzili dziadkowie Kamali Harris
Na południu Indii, w stanie Tamilnadu, leży Thulasendrapuram. Podobnych wiosek żyjących z rolnictwa są w Indiach tysiące, ale tylko w tutejszym sanktuarium można znaleźć napis „Kamala Harris”. Pierwszy raz modlono się tutaj za Amerykankę w 2020 roku, aby pomóc jej objąć urząd wiceprezydenta. „I tak się stało”, stwierdził kapłan Senthil Kumar. Teraz wioska modli się,