R E K L A M A
R E K L A M A

Pokój przez siłę. Tak Donald Trump osłabia Ukrainę

Po nieudanych negocjacjach z Wołodymyrem Zełenskim Donald Trump krok po kroku osłabia zdolności militarne Ukrainy, by osiągnąć efekt, który nazywa pokojem przez siłę. 

Rys. Mirosław Stankiewicz

Najpierw wstrzymanie dostaw broni, następnie zawieszenie wymiany informacji wywiadowczych. Poza tym urzędnicy Trumpa odbyli tajne spotkania z politycznymi przeciwnikami Zełenskiego – Julią Tymoszenko i przedstawicielami Petra Poroszenki – by przedyskutować możliwość przeprowadzenia wyborów prezydenckich w Ukrainie. To kolejny sygnał, że Ameryka próbuje iść na rękę Kremlowi, który chciałby zastąpić Zełenskiego osobą bardziej podatną na rosyjskie wpływy. Zarówno Tymoszenko, jak i Poroszenko sprzeciwili się organizowaniu wyborów przed zakończeniem wojny. – Ludzie muszą mieć jasność – USA próbują zmusić Ukrainę do kapitulacji – mówi emerytowany podpułkownik armii brytyjskiej Glen Grant, który niedawno odwiedził Kijów. – Powód jest dość prosty: Trump nie jest w stanie – lub może nie chce – zrobić nic przeciwko Rosji, ale czuje, że Ukraina to słabe ogniwo w grze, więc próbuje zastraszyć Zełenskiego – a nawet zmusić go do ustąpienia. Nie sądzę, żeby Zełenski to zrobił. 

Zełenski liczy na Europę

Im mocniej Ameryka naciska i upokarza, tym energiczniej Zełenski zabiega o poparcie w Europie. W czwartek 6 marca na szczyt Rady Europejskiej do Brukseli przyjechał zaledwie kilka godzin po tym, jak fala rosyjskich dronów i rakiet uderzyła w jego rodzinne miasto Krzywy Róg. Dziękował za pomoc: – Od wszystkich Ukraińców, od całego naszego narodu: wielkie uznanie. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że nie jesteśmy sami. To nie tylko słowa – my to czujemy. Na razie otrzymał wsparcie w postaci deklaracji. Uściski. Sesje zdjęciowe. Przyrzeczenie dalszego uzbrajania – pisze „Politico”. – To mniej więcej tyle przywódcy Unii mieli do zaoferowania (…). Nie udało im się uzgodnić żadnych nowych zobowiązań mających na celu wzmocnienie pozycji Ukrainy w najbliższej przyszłości. 

Sankcje na Rosję?

Wynikiem spotkania unijnych szefów rządów jest dokument wzywający do zawarcia porozumienia pokojowego, które szanuje niepodległość, suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy. Tekst podpisało 26 krajów, bez Węgier. Victor Orbán stwierdził, że Unia nie może niszczyć swojej gospodarki, wspierając militarnie Ukrainę i jednocześnie się zbrojąc. Rada Europejska zaapelowała też o włączenie Ukraińców do rozmów pokojowych. Ursula von der Leyen zapytana, w jaki sposób przekonać do tego USA, odparła: – To leży również w interesie prezydenta Trumpa. On jednak prowadzi swoją grę osobno z Rosją i Ukrainą. 

W przyszłym tygodniu ma rozmawiać z ukraińskimi dyplomatami w Rijadzie, bez Zełenskiego. Trump twierdzi, że trudniej mu współpracować z Kijowem niż z Moskwą, jednak rosyjska ofensywa miesza mu szyki, więc 7 marca napisał na swoim portalu społecznościowym: – Biorąc pod uwagę fakt, że Rosja obecnie absolutnie „bije” Ukrainę na polu walki, poważnie rozważam wprowadzenie na szeroką skalę sankcji, sankcji bankowych i taryf na Rosję, dopóki nie zostanie osiągnięte zawieszenie broni i OSTATECZNE POROZUMIENIE O POKOJU. Do Rosji i Ukrainy: do stołu już teraz, zanim będzie za późno. Główny doradca Zełenskiego Andrij Jermak zgodził się ze słowami Trumpa: – Popieramy surowsze sankcje wobec Moskwy ze strony Zachodu (…). Jeśli Rosja naprawdę chce skończyć wojnę, ataki na Ukrainę muszą ustać natychmiast. 

2025-03-15

EW na podst.: The Spectator, Politico, CNN, truthsocial.com