Nie przypominał obecnego. Po długich dniach postu w przeddzień Wigilii mieszkańcy średniowiecznego miasta mogli w końcu kupić mięso na świąteczną pieczeń. Z czasem na targu pojawiły się słodkości, a „Striezel” to po prostu strucla. Właśnie w Dreźnie powstał pierwszy wypiek z ciasta drożdżowego z bakaliami ośnieżony cukrem pudrem. Pieczone w podłużnych formach strucle miały przypominać Dzieciątko Jezus, zawinięte w pieluszki. W czasie tegorocznego otwarcia jarmarku czterech cukierników przyniosło na długim drewnianym blacie Dresdner Christstollen (obecnie ta nazwa jest używana) o długości 2025 milimetrów. Nadburmistrz Dirk Hilbert zrobił pierwsze cięcie i skosztował specjału. Po jego pochlebnej recenzji pokrojono strucle na mniejsze porcje. Włodarz miasta włączył też iluminację choinki. Nad rynkiem góruje bowiem 22-metrowa jodła z niedalekiego Altfranken. Oświetla ją 260 tys. lampek, a przewody mają ponad 2 kilometry długości.
Subskrybuj