Nie pierwsze takie zatrzymanie
Szamarin jest podejrzewany o przyjęcie korzyści majątkowej o szczególnie dużej wartości, za co grozi mu kara do 15 lat więzienia. To kolejne zatrzymanie wśród rosyjskich dowódców wojskowych i urzędników resortu obrony w ciągu ostatnich tygodni. Wcześniej media donosiły o aresztowaniu generała Iwana Popowa, byłego dowódcy 58. Armii Ogólnowojskowej, który uczestniczył w działaniach na Ukrainie. Popow, uznawany za jednego z najbardziej kompetentnych rosyjskich generałów, jest podejrzewany o „oszustwo na dużą skalę”.
Pod koniec kwietnia i na początku maja zatrzymano również wiceministra obrony Timura Iwanowa oraz Jurija Kuzniecowa, odpowiedzialnego za zasoby ludzkie w resorcie. Dodatkowo, 12 maja prezydent Władimir Putin odwołał ministra obrony Siergieja Szojgu, który pełnił tę funkcję od 2012 roku.
To niezbyt wysoki wyrok?
Kanał na Telegramie o nazwie Grey Zone, powiązany z Grupą Wagnera, stwierdził, że 15 lat więzienia to niewielka kara w przypadku generała Wadima Szamarina. Problemy z jakością komunikacji, a właściwie jej brak, były jednym z największych problemów rosyjskiej specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie, co doprowadziło do śmierci kilku tysięcy osób.
Rosyjski korespondent wojenny Siemon Piegow zauważył, że „specjalna operacja wojskowa” płynnie przekształca się w specjalną operację kontrwywiadowczą.
Demontaż systemu (…) generałów jest nie mniej ważny niż denazyfikacja i demilitaryzacja Ukrainy – stwierdził.
Z kolei rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odniósł się do zatrzymania Szamarina, podkreślając, że nie ma mowy o żadnej kampanii wymierzonej w kierownictwo resortu obrony. Stwierdził, że walka z korupcją to nieustannie trwająca praca.