– Ma pani za sobą wieloletnią karierę aktorską we Francji i wiele nagród, w tym dwa Cezary. Co wydaje się najważniejsze, kiedy spogląda pani wstecz?
– Skończyłam Conservatoire de Paris. To szkoła teatralna, ucząca, że w naszym zawodzie trzeba wciąż próbować, ale jednocześnie pozostawać sobą, nie zgubić się. W młodości byłam dość pasywna i dryfowałam tak, jakbym posiadała niewyraźne kontury. Nie wiedziałam dobrze, kim jestem. Aktorstwo pozwoliło mi nabrać kolorów, zaistnieć.
– Ma pani urodę daleką od standardowych kanonów piękna.
Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.
Już od
22,00 zł/mies
Subskrybuj