R E K L A M A
R E K L A M A

„Strefa wolna od dzieci” w samolocie. Za taką przyjemność będzie trzeba sporo dopłacić

Turecko-holenderska linia lotnicza Corendon Airlines ogłosiła, że już w listopadzie wprowadzi strefę wolną od dzieci na swojej trasie między Amsterdamem a karaibską wyspą Curaçao. Sekcja, którą linia lotnicza nazywa strefą „Tylko dla dorosłych”, będzie znajdować się na przedzie samolotu i będzie zamknięta ścianami i zasłoną. Ile będzie trzeba zapłacić za taki luksus?

Fot. Neil Dodhia /Pixabay

Ostatnio coraz więcej restauracji i hoteli wprowadza do swojej oferty tzw. „Strefy wolne od dzieci”. Są to wydzielone miejsca, w których mogą przebywać tylko dorośli. Teraz jedna z linii lotniczych postanowiła wprowadzić podobne rozwiązanie na swoich pokładach.

Europejska linia lotnicza Corendon Airlines od 3 listopada będzie oferowała skorzystanie ze strefy wolnej od dzieci na swoich 10-godzinnych lotach między Amsterdamem a wyspą Curacao na Karaibach. Pasażerowie będą musieli zapłacić dodatkowe 45 euro za miejsce standardowe lub 100 dolarów za miejsce XL (z większą przestrzenią na nogi), aby skorzystać z przywileju przebywania w strefie „Tylko dla dorosłych”.

Na tej trasie, pierwsze 12 rzędów Airbusa A350-900, będzie wyposażone w 93 standardowych siedzeń i dziewięć siedzeń XL, oddzielonych ścianami i zasłonami od reszty samolotu. Część ta będzie przeznaczona wyłącznie dla pasażerów, którzy ukończyli 16 rok życia.

„Wierzymy również, że może to mieć pozytywny wpływ na rodziców podróżujących z małymi dziećmi” – stwierdził Atilay Uslu, założyciel Corendon, w swoim oświadczeniu. „Mogą cieszyć się lotem, nie martwiąc się, że ich dzieci będą hałasować”.

Czy to legalne?

Strefy wolne od dzieci są legalne w Polsce jak i wielu innych krajach z całego świata. Choć niekiedy u nas wzbudzają one nadal spore kontrowersje, to zaczynają cieszyć się coraz większą popularnością. Za to na Zachodzie to już standard. Osoby, które nie przepadają za towarzystwem dzieci, mają do wyboru wiele miejsc – począwszy od restauracji, na basenach, plażach i parkach skończywszy – w których ich nie spotkają.

Jeszcze niedawno duże oburzenie obudziły pierwsze w Polsce hotele i ośrodki wypoczynkowe tylko dla dorosłych, oferujące strefy bez dzieci. Dopatrywano się w ich praktyk dyskryminacyjnych czy oskarżano o propagowanie niechęci wobec rodzin z dziećmi. Teraz bywa, że tego typu miejsca doceniają nawet rodzice, którzy chcą odpocząć od obecności jakichkolwiek dzieci na „wypadzie tylko we dwoje”.  

Pierwsza strefa wolna od dzieci

Najprawdopodobniej pierwszą „strefę wolną od dzieci” zaoferowała w 2010 roku niemiecka kawiarnia Café Niesen. To posunięcie wywołało dyskusje w całej Europie, tym bardziej, że niedaleko kawiarni znajdowało się niewielkie zoo. To w teorii czyniło ją idealnym miejscem dla rodziców z dziećmi. 

2023-08-30

Anna Jadowska-Szreder