R E K L A M A
R E K L A M A

Rozmowa z Jerzym Detko. „Zauroczyłem się jazzem tradycyjnym”

Lubiany i szanowany. Trzykrotny mistrz Polski i rekordzista kraju w dziesięcioboju, wicemistrz Polski, a także brązowy medalista. Występował w reprezentacji. Jednocześnie rozpoczął karierę muzyczną. Klarnecista, saksofonista, wokalista oraz konferansjer i wodzirej. Wieloletni pedagog. 

Jerzy Detko /Fot. Tomasz Gawiński

Zaczynał od występów w słynnym klubie studenckim Politechniki Gdańskiej „Kwadratowa”. Założył zespół Dekathlon Dixieland Jazz Band, z którym występował na wielu festiwalach. Potem skrócił nazwę na Detko Band. Popularność grupie przyniósł udział w programie telewizyjnym „Herbatka u Tadka”. Ma już 85 lat, od ponad 20 jest na emeryturze, ale nie siedzi w domu. Jeździ samochodem, pomysłów też mu nie brakuje. – Wciąż występuję, dwa razy w tygodniu gram w tenisa, organizuję również spotkania świąteczne, wigilię czy wielkanocne jajo. I zapraszam na nie tych, którzy żyją (śmiech). Na przykład Przemka Dyakowskiego. A także zupełnie nowe osoby, do towarzystwa. Z wszystkich branż: sportowej, świata kultury, biznesu, prawa i polityki. Ludzi związanych z muzyką jest najmniej. Robię to, aby się spotykać, rozmawiać, bo w ciągu roku ludzie zawsze są zajęci. Tym samym jest to jakiś sukces, bowiem pojawia się ok. 30 osób. 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2025-01-30

Tomasz Gawiński