Łukasz Litewka, poseł na Sejm X kadencji z partii Nowa Lewica, znany jest w mediach społecznościowych dzięki swojemu zaangażowaniu m.in. w walkę o prawa zwierząt. Polityk niejednokrotnie nagłaśniał istniejące problemy, z którymi mierzymy się jako naród w tym zakresie. Poseł regularnie podejmuje tematy związane z dobrem zwierząt. Zwracał uwagę na sytuację koni z Morskiego Oka, a także zachęca do przygarniania psów ze schroniska. To jednak nie koniec, ponieważ równie często poseł zajmuje się zbiórkami pieniędzy na rzecz potrzebujących dzieci. Dzięki swojemu zaangażowaniu i dużej, aktywnej społeczności, zbiórki takie są zapełniane już po kilkunastu godzinach od ich opublikowania.
Karton z dziurami i jabłko
Wczoraj na Facebooku Łukasz Litewka poinformował swoją społeczność o niepokojącym pomyśle zarządu Poczty Polskiej. Jak czytamy na oficjalnej stronie spółki: Od dnia 16 września br. Poczta Polska wznawia świadczenie usługi przyjmowania i doręczania przesyłek zawierających żywe ptaki w usługach Pocztex oraz paczka pocztowa. Polityk postanowił podjąć stanowcze działania w tej sprawie.
I nawet argumenty typu: „karton z dziurami”, „włóż jabłko, które zastąpi wodę” itd nie przemawiają za mną. To tylko spisane zasady, a rzeczywistość bywa brutalna: Wielokrotnie zwierzęta te umierają podczas podróży, nie mówię tu już o ogromnym stresie, temperaturach i walaniu się paczek po magazynach w całej Polsce – czytamy na Facebooku Łukasza Litewki.
Poseł jednocześnie poinformował, że złoży w nadchodzącym tygodniu interpelację do Minister Środowiska oraz Ministerstwa Infrastruktury z prośbą o pilne zwrócenie uwagi na przewóz żywego ptactwa przez Pocztę Polską i natychmiastowe wycofanie tego typu przesyłek.
Ptaki traktowane jak rzeczy
W mediach możemy przeczytać o fatalnych w skutkach sytuacjach, które wyniknęły przez możliwość wysyłania ptaków pocztą. Niektórzy ludzie bezmyślnie wkładali zwierzęta niczym przedmioty do ciasnych pudełek i szczelnie zawijali je taśmą. W sieci krążą drastyczne fotografie z takich wydarzeń.
Poczta Polska regularnie zawieszała możliwość wysyłania żywych ptaków. Ograniczenia wynikały zazwyczaj z występowania ognisk ptasiej grypy lub warunków pogodowych. Wielbiciele zwierząt mają jednak nadzieję, że niedługo ta budząca ogromne wątpliwości opcja wysyłki będzie całkowicie zakazana.