Nie inaczej było i jest teraz, gdy w drugiej połowie września południową Polskę zalały powodzie. Od razu zupełnie spontanicznie ludzie skrzykiwali się na forach internetowych: kupowali niezbędne produkty, pakowali do bagażników zgrzewki wody i ruszali wszędzie tam, gdzie wielka woda zabrała wszystko. Potem pomoc stała się znacznie bardziej zorganizowana. Kolejne kwoty deklarowały mniejsze i większe firmy, biznesmeni, wreszcie organizacje na co dzień zajmujące się działalnością dobroczynną. Muzycy postanowili wesprzeć powodzian tak, jak potrafią: swoją twórczością. Podobnie jak dwadzieścia siedem lat temu błyskawicznie zorganizowali nagrania nowej wersji piosenki „Moja i twoja nadzieja”.
Ten wielki przebój zespołu Hey, w którym gościnnie zaśpiewała także obok Katarzyny Nosowskiej (53 l.) Edyta Bartosiewicz (59 l.), powstał w 1993 roku na potrzeby pierwszego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Cztery lata później artyści przypomnieli sobie o tej pięknej kompozycji i jej mocnym tekście, kiedy powódź tysiąclecia zalewała Wrocław, Opole, a także dziesiątki mniejszych miejscowości. Twórcy błyskawicznie skrzyknęli się i w studiu muzycznym w Izabelinie zarejestrowali piosenkę na nowo. Przed mikrofonami stanęły wtedy – oprócz dwóch wokalistek, które nagrywały pierwszą wersję – także inne wielkie gwiazdy polskiej muzyki rozrywkowej: Natalia Kukulska (48 l.), Maryla Rodowicz (78 l.), Anna Świątczak (47 l.). Do wykonawców spontanicznie dołączyli wówczas Czesław Niemen i Grzegorz Markowski (71 l.), którzy akurat przebywali w studiu. Powstał teledysk, w którym połączono zdjęcia ze studia nagraniowego z poruszającym widokiem zalewanych przez wielką wodę terenów. Teraz nowe nagranie powstało pod patronatem TVP, w ramach akcji pomocowej dla powodzian #RazemdlaWas. Znów bierze w nim udział plejada muzycznych gwiazd.
Ponownie są to Nosowska i Bartosiewicz, ale także między innymi: Kamil Bednarek (33 l.), duet Tomson (41 l.) i Baron (40 l.), Natalia Szroeder (29 l.), Natalia Przybysz (41 l.), Reni Jusis (50 l.). Do Muzycznego Studia Polskiego Radia im. Agnieszki Osieckiej w Warszawie przyjechali także: Sebastian Karpiel-Bułecka (48 l.), Tomek Makowiecki (41 l.), Tomasz Organek (47 l.), Kayah (56 l.), Natalia Kukulska (48 l.).
W nowej wersji starego przeboju słyszymy też głosy Kasi Kowalskiej (51 l.), Andrzeja Piasecznego (53 l.). i Wiktora Dyduły (27 l.). Młody, ale już bardzo popularny wokalista Oskar Cyms (24 l.), publikując krótkie nagranie ze studia, tak napisał w mediach społecznościowych: „Już niedługo będziecie mogli usłyszeć i zobaczyć efekty. To zaszczyt znaleźć się w takim gronie, zwłaszcza że cel jest szlachetny”. „Cały dochód zostanie przekazany na rzecz osób, które ucierpiały w tegorocznej powodzi” – dodała w sieci Anna Wyszkoni (44 l.). „(…) To było dla mnie ogromne przeżycie. Wierzę, że nasze zaangażowanie i serce, z którym każdy z artystów podszedł do tego projektu, przełożą się na realną pomoc powodzianom” – pisała dalej wokalistka. Miejsce sławnych ojców Czesława Niemena i Grzegorza Markowskiego, którzy zaśpiewali „Nadzieję” w 1997 roku, zajęły w tegorocznym „powodziowym” nagraniu ich znane córki – Natalia i Patrycja. „Byłam wtedy nastolatką, ale dokładnie pamiętam, jak podniosła i wzruszająca była to chwila” – mówiła Markowska w rozmowie z portalem Plotek. „Lubiłam jeździć z tatą do studia. Wymarzyłam sobie wtedy, że i ja kiedyś wezmę udział w tak pięknym projekcie. Tak też się stało”.
Artystka skromnie podkreślała, że jest jej trudno zastąpić niezwykły talent taty, który już jakiś czas temu wycofał się z życia zawodowego z powodów zdrowotnych. „Piękne przesłanie, wspaniali artyści i myśl, że można zrobić coś dla najbardziej potrzebujących. Będę niosła tę chwilę w sercu” – mówiła o swoim udziale w nowym projekcie charytatywnym. Wszyscy, którzy 21 września wzięli udział w tym nagraniu, zrezygnowali z honorariów – dotyczy to nie tylko artystów, lecz także firm producenckich oraz tych z branży mediowej. Nowy, prawie pięciominutowy, teledysk służy promocji zbiórki pieniędzy dla powodzian organizowanej przez Telewizję Polską i prowadzonej na jej antenach. Tam miał też swoją premierę, ale obecnie można go po prostu obejrzeć w sieci. W ciągu kilku dni na pomoc powodzianom udało się zebrać – tylko dzięki akcji zorganizowanej przez publicznego nadawcę – już ponad pięć milionów złotych. „W Polsce ta piosenka jest jak drugi hymn” – uważa Edyta Bartosiewicz i trudno się z nią nie zgodzić. Ileż osób potrafi bowiem nie tylko zanucić refren, ale nawet zaśpiewać cały utwór. „Nic, naprawdę nic nie pomoże, jeśli ty nie pomożesz dziś miłości”. W tym prostym tekście jest wszystko, co najważniejsze: wiara, nadzieja i miłość właśnie. Wiara w to, że zniszczone mury domów da się odbudować. Nadzieja, że żywioł już więcej nie będzie siał spustoszenia. Miłość, bo ta jest najważniejsza, zwycięża wszystko.