R E K L A M A
R E K L A M A

W Polsce ludzie masowo odchodzą od Kościoła. Tempo zjawiska jest zaskakujące

W Polsce postępuje sekularyzacja. Z analiz przeprowadzonych przez profesora Joerga Stolza z Uniwersytetu w Lozannie, opublikowanych w czasopiśmie Nature Communications, wynika, że znaczenie wiary i religii w Polsce gwałtownie maleje. Od 2016 roku kraj ten sekularyzuje się najszybciej na świecie, co według ekspertów ma związek z kilkoma czynnikami.

Rys. Tomasz Wilczkiewicz

Sekularyzacja po polsku

W badaniach prof. Joerga Stolza z Uniwersytetu w Lozannie, opublikowanych w „Nature Communications”, prześledzono zmiany w podejściu do religii w różnych grupach wiekowych. Wyniki pokazują, że globalnie młodsze pokolenia są mniej religijne niż starsze. Polska wyróżnia się jednak tym, że różnice pokoleniowe w poziomie religijności są tu największe. Dzieje się tak zarówno pod względem uczestnictwa w praktykach religijnych, jak i roli religii w codziennym życiu oraz poczucia przynależności.

Prof. Stolz w rozmowie z PAP zaznaczył, że Polska obecnie uchodzi za kraj najszybciej sekularyzujący się na świecie. Jego zdaniem wynika to z dynamicznej modernizacji, szybkiego rozwoju gospodarczego i technologicznego, co sprzyja procesom sekularyzacyjnym i pogłębia różnice międzypokoleniowe w podejściu do religii.

Statystyki wskazują, że młode pokolenie Polaków jest zdecydowanie mniej religijne niż ich rodzice i dziadkowie. Od 2016 roku zauważalny jest wyraźny spadek zarówno w deklaracjach wiary, jak i w uczestnictwie w praktykach religijnych. Dane ze spisu powszechnego pokazują, że odsetek osób identyfikujących się jako katolicy zmniejszył się z 87 proc. w 2011 roku do 71 proc. w 2021 roku.

Religijność nadal na wysokim poziomie

Socjolożka religii dr hab. Katarzyna Zielińska, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, komentując wyniki tych badań, zwróciła uwagę, że Polska nadal pozostaje w tyle za Europą Zachodnią pod względem ogólnego stopnia sekularyzacji.

Zielińska tłumaczy, iż Polska wciąż pozostaje znacznie bardziej religijna niż większość krajów europejskich, co wskazuje na opóźnioną trajektorię procesu sekularyzacji. Jeszcze niedawno w kraju mówiono o „pełzającej sekularyzacji”, jednak w ostatnich dziesięciu latach odchodzenie od religii zauważalnie przyspieszyło.

Mniej więcej od 2016 r. można zaobserwować tąpnięcie w dotychczasowych trendach, spadek liczby ludzi, którzy deklarują, że są wierzący i uczestniczą w praktykach religijnych. Mamy też wzrost liczby osób, które deklarują się jako niewierzące – zauważa.

Według Zielińskiej dotychczasowa silna pozycja Kościoła katolickiego w Polsce wynika z historii kraju. Przynależność do Kościoła przez wieki pełniła rolę nośnika tożsamości narodowej i reprezentanta narodu wobec reżimów, zwłaszcza w czasach zaborów i komunizmu.

Polityka w koloratce

Obecnie coraz mniej osób czuje obowiązek przynależności do wspólnoty. Zaangażowanie polityczne Kościoła, szczególnie w latach 2015–2023, przestało być akceptowane w części środowisk katolickich, a eksperci ostrzegali, że bliskie związanie Kościoła z jedną opcją polityczną może negatywnie wpłynąć na jego pozycję.

Tempo odchodzenia Polaków od Kościoła przyspieszyła również pandemia COVID-19, która przerwała zwyczaj regularnego uczestnictwa w praktykach religijnych. Osoby, które wcześniej systematycznie chodziły do kościoła, w obliczu obostrzeń i zagrożenia zdrowotnego przestały to robić, a po ustaniu ryzyka epidemiologicznego wielu z nich nie wróciło do dawnych nawyków.

Dodatkowo od Kościoła odchodzą osoby niezadowolone z reakcji duchowieństwa na skandale związane z nadużyciami seksualnymi. W ostatnich latach rośnie liczba ujawnionych przypadków wykorzystywania nieletnich przez księży, co obniża poziom zaufania do duchowieństwa i prowadzi do przekonania, że Kościół nie wypełnia w pełni swojej misji.

2025-09-16

SJS na podst. Donald.pl. Onet, RMF24