R E K L A M A
R E K L A M A

Niezwykły człowiek w niezwykłych czasach. „Dwa światy”

Literatura pełna jest wspomnień emigrantów. Najczęściej to relacje z lat bolesnych prób znalezienia swego miejsca na ziemi, miejsca, którego z różnych przyczyn zabrakło w ojczyźnie. „Dwa światy”, wspomnienia Witolda Lilientala, warszawskiego inżyniera, którego los rzucił do Ameryki w 1981 roku, krytycznym czasie festiwalu solidarności, trafnie ilustrują słowa Czesława Miłosza cytowane powyżej.

Rys. Katarzyna Zalepa

I od razu klasyfikują autora wspomnień jako tego, który trudne doświadczenie potrafił przekuć w konkretną wartość. Obszerna, osobista i szczera relacja Lilientala dowodzi tej prawdy z każdej stronicy.

Napisana w latach 80. XX wieku opowieść o życiu niezwykłego człowieka w niezwykłych czasach jest świadectwem epoki cennym, opartym nie na dokumentach czy zapisach historycznych – sama staje się zapisem historycznym. Jak antyczna zasada pars pro toto, w której los jednostki uosabia los pokolenia. Witold Liliental, napędzany imperatywem polskiego inteligenta, romantyka w duszy, a pozytywisty z umysłu,

opowiada własną historię,

nierozerwalnie zrośniętą z losem narodu. Dla generacji piszącego te słowa to retrospektywa złożona ze spraw znanych, służy przypomnieniu własnego życia w tamtych czasach. Dla pokolenia młodszego to żywa lekcja historii, bez której nie sposób zrozumieć, co dzieje się dziś.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2025-09-21

Henryk Martenka