R E K L A M A
R E K L A M A

Memento mori. Tajemnice zakonnych pochówków

„Twój świat prawdziwszy, ale mój piękniejszy”, powiedział mi wiekowy mnich w klasztorze na Monte Cassino. Była to odpowiedź na moje wątpliwości dotyczące grobu Świętego Benedykta. Zapytałam go, może zbyt dociekliwie: „Dlaczego wmawiacie turystom, że na Monte Cassino pochowany jest założyciel opactwa?”. Oczywiście benedyktyn doskonale wiedział, że doczesne szczątki świętego spoczywają we Francji w opactwie Saint-Benoît-sur-Loire, ale...

Autorka artykułu wszędzie tam była. Nawet w najbardziej niedostępnych klasztorach i kryptach / BEATA SZUSZWEDYK-SADURSKA

Okazuje się, że już wiele wieków temu zdawano sobie sprawę z korzyści płynących z turystyki funeralnej.

Ukryty grób

Na pewno wiedział o nich w XIII wieku brat Eliasz z Kortony, przyjaciel „biedaczyny z Asyżu”. Kiedy Franciszek 3 października 1226 roku zmarł w kościółku Porcjunkuli, jego ciało zostało przeniesione w obręb murów Asyżu i pochowane w kościele św. Jerzego. Kondukt otoczony był przez wiernych, ale też przez zbrojnych. Obawiano się, że zmarły może zostać porwany przez oddziały z Perugii. Miasta, z którym Asyż toczył wojnę 20 lat wcześniej. W tym konflikcie Franciszek wziął udział po stronie Perugii.

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2025-10-25

Beata Szuszwedyk-Sadurska