W dobie nieuniknionej elektryfikacji pojazdów taki wóz jak opisywany Mercedes jest rodzynkiem. 585 KM nie pochodzi z elektrycznego silnika, ani z żadnej hybrydy. Pod maską pracuje 4-litrowy silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem, bajecznie współpracujący z automatyczną, 9-stopniową skrzynią biegów, błyskawicznie zmieniającą przełożenia. Nie ma tu mowy o żadnej ekologii ani o umiarkowanym apetycie na paliwo. Liczą się wrażenia z jazdy i genialne doznania akustyczne. Sprint do pierwszej setki (3,6 sekundy) w wyłącznie spalinowym wydaniu jest o niebo przyjemniejszym uczuciem niż w elektrycznych odpowiednikach. Przynajmniej w tego typu aucie. Małym, lekkim, sportowym, stylowym roadsterze…
Subskrybuj