Repertuar tego koncertu nawiązuje do początków kariery „Monstre sacré” (tak pisano o niej w szczytowych latach). Począwszy od uwertury i słynnej arii Leonory z Fidelia Beethovena, przypominającej debiut niespełna 21-letniej artystki na scenie starożytnego amfiteatru Heroda Atticusa i arię Smaragdy z opery Protomastoras (Budowniczy), greckiego kompozytora Manolisa Kalomirisa, w której występowała w lutym i marcu 1943 r. na scenie Opery Ateńskiej.
Dokładnie zaplanowano ten sam zestaw arii, które Callas z oszałamiającym sukcesem wykonała przed Grekami w tym samym miejscu 5 sierpnia 1957 r. Zażądała wtedy honorarium równego temu, jakie otrzymywała w Stanach Zjednoczonych. Przełknęli to przerażeni organizatorzy, ale potępiła podburzona przez prasę publiczność. Nie obyło się bez okrzyków „hańba”, ale tylko na początku arii „Pace, pace mio Dio…” z Mocy przeznaczenia Verdiego.
Subskrybuj