Robert Klaman pracuje na menedżerskim stanowisku, ma duże mieszkanie, trzy luksusowe samochody. I cztery córeczki, w tym jedną z autyzmem. Najstarsza z nich, 14-letnia Kinga, złożyła donos na rodziców w urzędzie, oskarżając ich o przemoc psychiczną i autorytarne wychowanie. – Nasze dziecko miało obowiązki w domu typu: wyjść raz dziennie z psem, śmieci wyrzucić, wyciągnąć pranie z pralki. I, co najważniejsze, dwa razy w tygodniu musiała posprzątać swój pokój.
Przyznała się do kłamstwa
Adwokat Maciej Kryczka dodaje, że Szwedzi nie raczyli wyjaśnić, na czym polegało znęcanie i przemoc psychiczna. Mimo to Szwecja zadecydowała o odseparowaniu dzieci od rodziców. Mają trafić do pieczy zastępczej. Co prawda Kinga przyznała się do kłamstwa, ale urząd oddał ją i tak do rodziny zastępczej, a rodziców zapytał, czy dobrowolnie oddadzą pozostałą trójkę. Przeczuwając nieszczęście, rodzice niezwłocznie wrócili z dziećmi do Polski, zostawiając życiowy dorobek. Żaden szwedzki urząd ani sąd nie ograniczały w tym momencie zakresu władzy rodzicielskiej. Taki sądowy kwit pojawił się dwa tygodnie po powrocie rodziny do Polski. Sędzia Daniel Kliś z Sądu Okręgowego w Opolu tłumaczy, że polski sąd tylko wdraża szwedzkie orzeczenie i właściwie nic nie może. Sąd w Nysie odroczył sprawę, ale i tak do mieszkania wkroczyli zamaskowani funkcjonariusze i zabrali dzieci. Obecna tam kuratorka odczytała postanowienie, nie fatygując się wręczeniem pisma. Rodzice otrzymali je osiem dni później, gdy dzieci były już na terytorium Szwecji.
Prawne zawirowania
Sprzecznie z prawem międzynarodowym dzieci zostały umieszczone w różnych rodzinach zastępczych. Co z tego, że dzieci chcą wrócić do Polski, a z wiedzy psychologicznej wynika, że rozdzielenie rodzeństwa prowadzi do ciężkiej traumy…
Wniosek Ministerstwa Sprawiedliwości do szwedzkiej gminy, która tak postanowiła, nie doczekał się odpowiedzi.
Państwom skandynawskim systematycznie zwraca się uwagę na naruszenie art. 8 Europejskiej konwencji praw człowieka dotyczącego poszanowania życia rodzinnego i prywatnego, stwierdzonego wielokrotnie przez trybunał w Strasburgu. – Chodzi o odbieranie dzieci – mówi mec. Kryczka. Niestety, w najgorszym scenariuszu dziewczynki nigdy nie wrócą do rodziców. Robert Klaman zapowiedział pozwy przeciw Szwecji i Polsce.