Trudno było ukryć rozczarowanie w wiedeńskim domu aukcyjnym im Kinsky wynikiem aukcji. Obraz Gustava Klimta z 1917 roku Portret panny Lieser, główna atrakcja, zyskał cenę „zaledwie” 30 milionów euro. Ale to wielki dzień austriackiego handlu sztuką, mimo że oczekiwano 50 milionów, a nawet więcej. 24 kwietnia uzyskano najwyższą w historii Austrii cenę za dzieło sztuki. Nabywca pochodzi z Hongkongu. Nie miał wielkiej konkurencji, więc ta część aukcji trwała zaledwie trzy minuty. Dzieło było licytowane jako ostatnie z ceną wyjściową 28 milionów euro. Cała wyczekiwana od miesięcy aukcja trwała 34 minuty, przy pełnej sali, kupujących online i przez telefon. Nie sprzedano dzieła Egona Schielego i szkiców Klimta. Napięcie rosło, bowiem krótko przed aukcją media opublikowały informację, że nieznany wcześniej spadkobierca obrazu Klimta prosił austriacki Federalny Urząd Zabytków o cofnięcie pozwolenia na wywóz obrazu, czyli o uniemożliwienie aukcji. Sprzedaż przebiegła jednak bez zakłóceń.
Niepodpisany obraz
Do niedawna zaginiony „Portret Fräulein Lieser” („Portret panny Lieser”) Gustava Klimta znany był tylko dzięki czarno-białej fotografii z 1925 roku. 16 miesięcy temu do im Kinsky ktoś zatelefonował z informacją o odziedziczonym, niepodpisanym obrazie, który miał od lat 60. XX wieku wisieć w salonie domu pod Wiedniem. Okazał się znaleziskiem stulecia, czyli zaginionym „Portretem panny Lieser” – portretem młodej brązowookiej kobiety z 1917 roku pędzla Klimta. – Wszystko, co musisz zrobić, to czekać, wtedy Klimty przyjdą do ciebie same, żartował prawnik Ernst Ploil, jeden z dwóch dyrektorów zarządzających im Kinsky, którego siedziba mieści się w Pałacu Kińskich w 1. dzielnicy Wiednia. To najcenniejsze dzieło sztuki w 30-letniej historii domu aukcyjnego. – Przesadzono z oczekiwaniami; spotkały się w pół drogi z uzyskaną ceną – oznajmił Ploil. Najdroższy obraz Klimta sprzedany w Europie to w londyńskim Sotheby’s „Dama z wachlarzem” (1917/1918) za 85,3 miliona funtów.
Gustav Klimt kojarzony jest przede wszystkim z wiedeńską secesją, „Portret panny Lieser” stworzył krótko przed śmiercią. W styczniu 1918 roku doznał udaru mózgu i zmarł 6 lutego. Brak podpisu artysty dawał pole do spekulacji co do autorstwa, ale ostatecznie nie było wątpliwości. „Pannę Lieser” wystawiano m.in. w Hongkongu i Liechtensteinie, a także w pałacu Kińskich, bo obraz musiał „się pokazać” ewentualnym kupującym.
Wynik aukcji zależy także od licencji eksportowej wydawanej przez Federalny Urząd Zabytków (BDA), który pozwala na wywóz dzieł sztuki poza granice Austrii. Bez niego nie ma co liczyć na międzynarodowe zainteresowanie, a brak jasnej historii pochodzenia, czyli proweniencji obrazu, uniemożliwia sprzedaż dzieła na terenie kraju.
Hong Kong gallery HomeArt snapped up the Bildnis Fraeulein Lieser (Portrait of Miss Lieser), which was commissioned by a wealthy Jewish industrialist's family and painted by the symbolist master Klimt in 1917 shortly before he died. READ: https://t.co/DNzGzbWSId pic.twitter.com/0AT89PqIaK
— PhilSTAR L!fe (@philstarlife) April 25, 2024
Odkryty w piwnicy
W 1961 roku w dzienniku „Die Presse” opublikowano czarno-białe zdjęcie i pytanie „Czy ten obraz jest naprawdę Klimta?”. Został odkryty w piwnicy „podczas przeprowadzki sklepu w centrum miasta”. Sugerowano, że prawa dłoń modelki jest namalowana w nieco innym stylu. Krytyk i znawca sztuki Werner Hofmann nie miał wątpliwości co do autorstwa i przekonywał ówczesnego właściciela – Adolfa Hagenauera – żeby go wystawić. Okazało się, że Hagenauer nie miał dokumentu „wskazującego na przeniesienie praw własności” na jego rodzinę. Obraz miał zostać skonfiskowany w czasach nazistowskich ówczesnej właścicielce, Lilly Lieser, deportowanej do getta w Rydze w styczniu 1942 roku i zamordowanej w Auschwitz na początku listopada 1943 roku.
Adolf Hagenauer, członek NSDAP, był spadkobiercą rodzinnych delikatesów założonych w 1873 roku (dostawca dworu cesarsko-królewskiego). Majątek Lilly Lieser został zamrożony po 1938, po Anschlussie, bo jako Żydówka musiała płacić najwymyślniejsze podatki od nieruchomości położonych w pięknych lokalizacjach Wiednia. Pozbawiona dochodów wyprzedawała majątek do czasu deportacji. Niejaki Hans Jürka, prawdopodobny szwagier Adolfa Hagenauera, był służącym Lieser do końca 1941 roku. Może przez niego wszedł w posiadanie „Panny Lieser”?
Henriette Amalie „Lilly” Lieser była mecenaską sztuki i żoną wiedeńskiego magnata przemysłowego Justusa Liesera, matką dwóch córek. Współwłaścicielem obrazu był także szwagier, Adolf Lieser, a modelką – być może jego córka. Kto rzeczywiście pozował do portretu, pozostaje niejasne…
Nie wiadomo, co działo się z obrazem do lat 60. XX wieku, kiedy ktoś go kupił za pośrednictwem marszanda. Sprzedający odziedziczył obraz w 2022 roku. Znał go z salonu krewnego. Zdecydował się na ugodę z rodziną Lieser, choć nie jest prawnie do tego zobowiązany. Przewiduje ona podział części wpływów ze sprzedaży z następcami prawnymi Adolfa Liesera i Henriette Lieser – zgodnie z zapisami konferencji waszyngtońskiej z 1998, dotyczącej dzieł sztuki zrabowanych przez nazistów.