R E K L A M A
R E K L A M A

Michał Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Czy za śmierć pana Tadeusza odpowiadał narkoman?

Prawie 26 lat temu, w styczniu 1997 roku, zamordowano dozorcę w jednym z przedsiębiorstw we Włocławku. Ponad dwa lata później otrzymałem do redakcji „997” telegram od rzecznika Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy z prośbą o zainteresowanie się sprawą: „11.01.97 r. o godz. 15 we Włocławku przy ul. Papieżka, na terenie budynku biurowego przedsiębiorstwa handlowego LUX-DOM dokonano zabójstwa na pełniącym obowiązki dozorcy Tadeuszu G. lat 67... Lekarz stwierdził 11 ran kłutych. Z terenu budowy nic nie zginęło. Pomimo czynności operacyjno-dochodzeniowych prowadzonych przez policjantów pod nadzorem Prokuratury Rejonowej we Włocławku, niczego nie udało się ustalić – zarówno sprawców tego zabójstwa, jak również motywów działania sprawców...”. W lipcu 1999 roku, trzy miesiące po prośbie policji, przedstawiłem sprawę w telewizyjnym Magazynie Kryminalnym „997”.

Fot. Wikimedia

67-letni Tadeusz G. był z wykształcenia piekarzem i przez wiele lat pracował w tym zawodzie. Kiedy przeszedł na emeryturę, postanowił dorobić parę groszy i tak w kwietniu 1996 roku podjął pracę dozorcy w Przedsiębiorstwie Remontowo-Budowlanym LUX-DOM, położonym we włocławskiej dzielnicy Wschód Przemysłowy. Pan Tadeusz pracował na trzy zmiany. Jeden z jego kolegów, też dozorca, najmłodszy, był podejrzany o branie narkotyków.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2023-03-27

Michał Fajbusiewicz