R E K L A M A
R E K L A M A

Na szczęście Szczęsny. Sukces Polaka w Hiszpanii

Wojciech Szczęsny, od kiedy dołączył do słynnej FC Barcelony, rozegrał najlepszy mecz, po którym był na ustach całej piłkarskiej Europy. Wielki występ przypadł na prestiżowy i ważny mecz w Lidze Mistrzów.

Fot. YouTube

Polak nie dał się pokonać zawodnikom Benfiki Lizbona, budując w bramce – jak piszą hiszpańskie media – „ścianę nie do ruszenia”. Tym samym na dobre zamknął usta krytykom podważającym jego grę w pierwszym składzie. Bilans zespołu ze stolicy Katalonii, gdy w bramce stoi Szczęsny, jest imponujący, a 34-latek cieszy się coraz większym uwielbieniem kibiców i uchodzi za wyjątkowy talizman szczęścia.

Od kilku tygodni FC Barcelona nabrała mocnego wiatru w żagle i poważnie liczy się w walce o trzy najważniejsze trofea w sezonie (krajowe mistrzostwo, Puchar Króla, Liga Mistrzów). Ekipa Hansiego Flicka potrafi grać nie tylko skutecznie, ale i widowiskowo, strzelając wiele goli po efektownych akcjach. Inaczej było w środowy wieczór w Lizbonie, gdzie już w 22. minucie taktyczny plan niemieckiego trenera całkiem się zawalił. Pau Cubarsi słusznie został wyrzucony z boiska i Barca musiała przejść do defensywy. W praktyce oznaczało to mnóstwo roboty dla Wojciecha Szczęsnego, który ze swojej pracy wywiązał się bezbłędnie. – Szczęsny staje na głowie! – mecz Barcy na żywo relacjonowały media społecznościowe. W międzyczasie drużynie udało się zdobyć jednego gola, dzięki czemu z Lizbony przywiozła do Barcelony cenne zwycięstwo, będące niezłą zaliczką przed rewanżem.

Wszyscy nasi zawodnicy spisali się dobrze, ale Szczęsny był fantastyczny! Dlatego jest naszą „jedynką” w bramce – komplementował urodzonego w Warszawie bramkarza 60-letni szkoleniowiec. Świetna postawa Szczęsnego jest także jego prywatnym sukcesem, bowiem to Flick w niespodziewanym momencie sezonu postanowił posadzić na ławce rezerwowych Hiszpana związanego z klubem od juniorskich drużyn. Inaki Pena był rozczarowany, kibice skonsternowani, a media zarzucały trenerowi „gorącą głowę”, gdyż bezpośrednim powodem decyzji miało być… spóźnienie 26-latka na jeden z treningów. Czas pokazał, że Flick wiedział, co robi, bo bilans Szczęsnego, od kiedy zajął miejsce między słupkami (4 stycznia 2025) do jego „wielkiego meczu w Portugalii” (tak opisał występ Polaka na okładce kataloński dziennik „Sport”), jest kapitalny. 14 meczów, 12 wygranych, 2 remisy, 0 porażek.

Powszechne zdziwienie przyniosła decyzja o nieprzyznaniu Szczęsnemu tytułu piłkarza meczu. UEFA wskazała na Pedriego, jego kolegę z drużyny. Co ciekawe, nagrodzony bez wahania przekazał laur właśnie na ręce doświadczonego bramkarza. – Od razu w szatni oddałem mu miano MVP. Zasłużył na nie jak nikt inny, bo obronił absolutnie wszystko, co możliwe – stwierdził roześmiany 22-letni pomocnik, pokazując tym samym, jak dobra atmosfera panuje w zespole. Polski bramkarz miał przyjść do legendarnego klubu w awaryjnym trybie, wezwany z ledwo co rozpoczętej sportowej emerytury. Tymczasem jego pozycja w drużynie z meczu na mecz rośnie. Trudno sobie wyobrazić, żeby w czerwcu nie doszło do rozmów o przedłużeniu kontraktu. Oczko działaczom puścił sam zainteresowany, mówiąc dla „Mundo Deportivo”: – Moja rodzina jest szczęśliwa, mój syn uwielbia swoją szkołę, żona uwielbia tu być. Jestem otwarty na wszystko… Sytuacja z pewnością jest rozwojowa, choć nie można zapomnieć, że „emeryt” Szczęsny przyszedł tu tylko na zastępstwo. Co ciekawe, Marc-André ter Stegen, a więc nominalnie pierwszy bramkarz Barcelony, więcej niż sprawnie przechodzi rehabilitację po złapaniu poważnej kontuzji. Media donoszą, że rozpoczął treningi na pełnych obrotach i prawdopodobnie będzie gotowy do gry już za kilka tygodni. Być może nawet na ewentualne ćwierćfinały Ligi Mistrzów. Co zdecyduje nieprzewidywalny i niemal niemożliwy do rozczytania Hansi Flick? To wie tylko on sam. 

2025-03-12

Maciej Woldan


Wiadomości
Seyla Benhabib: USA na drodze ku państwu o cechach mafijnych
PKU na podst.: FAZ, hannah-arendt-verein.de
Chatham House o nadchodzącym roku. Najczęściej mylą się eksperci
HM na podst. Chatham House, „The World in 2026”
Tydzień z życia gwiazd. Najdroższa gwiazda sylwestra Polsatu
Katarzyna Gorzkiewicz
Tydzień z życia polityków. Jedna partia, dwie wigilie
Zebrała Katarzyna Gorzkiewicz
Społeczeństwo
Klejnoty cesarskie, czyli jak ostatni… Cesarz wystawił I Republikę
Beata Dżon-Ozimek
Całujemy się od milionów lat! Wskazują na to badania DNA
(KGB) na podst. Radio Zet
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Zamordowali, bo potrzebowali forsy na telefony
Michał Fajbusiewicz
Świat/Peryskop
The show must go on! Niepewny, lecz pełen nadziei nowy rok w Paryżu
Leszek Turkiewicz
Hymny narodów świata. Pernambuco
Henryk Martenka
Gdy opada maska. Japońskie podejście do jedzenia
Dominika Giordano
Kasynowa potęga. Rumunia wiedzie hazardowy prym
(ChS) na podst. Libertatea (www.libertatea.ro)
Tyrać jak hiszpański kelner. To oni są filarem gospodarki
Michał Kurowicki
Lifestyle/Zdrowie
Krzysztof Ibisz: energia i charyzma są ważniejsze niż garnitur
Krzysztof Pyzia
Nie pytaj bota o raka! Sztuczna inteligencja to nie lekarz
Wybrała i oprac. E.W. „Gazeta Wyborcza”, „Pacjenci traktują chatboty jak lekarzy. Czy AI ich zastąpi?”
Medytacja zamiast hantli. Nowy trend w walce ze stresem
A.M.
Zagrożenie antybiotykoopornością. Cicha pandemia XXI wieku
Andrzej Marciniak
Pan Jan. Nowicki w książce Aleksandry Szkarłat
Henryk Martenka
Angorka - nie tylko dla dzieci...