„(…) Fabuła ma objąć całe życie dyktatora – od dzieciństwa po wojnę z Ukrainą. W lutym reżyser zaprezentował pierwszy teaser filmu. Dokumentalne zdjęcia z autentycznych wydarzeń przeplatają się w nim z ujęciami Putina w gabinecie i rozdygotanego prezydenta Rosji leżącego w samej pielusze dla dorosłych.
Ten wątek wypełnia też drugi udostępniony materiał, siedmiominutową scenę, w której generał odwiedza Putina w szpitalu i prezentuje mu plany podczas zmieniania zabrudzonej pieluchy. Vega pokazał fragmenty tego filmu w Ukrainie i jak twierdził (…) odbiór był zachwycający.
– Zdecydowali się nie tylko wziąć ten film do dystrybucji w Ukrainie, lecz także dla Ukraińców na całym świecie. Chcą wykonać dubbing ukraiński i pokazywać go w wielu krajach, jak Hiszpania, Francja, Włochy, Niemcy, Polska czy Słowacja – wyliczał. (…).
Tymczasem sądząc ze zwiastuna i zaprezentowanej sceny, jak zwykle chodzi o szokowanie i tanią sensację. Po dwóch tygodniach od premiery na YouTubie oba materiały, mimo nagłośnienia w mediach, mają zaledwie około dwudziestu tysięcy odsłon. Jeszcze kilka lat temu byłoby to nie do pomyślenia. W 2019 roku pierwszy zwiastun filmu Polityka w ciągu czterech dni obejrzano ponad 3 miliony razy (…).
Maria Piechowska, analityczka ds. Ukrainy z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, nie jest przekonana, czy film Vegi w ogóle znajdzie odbiorców w Ukrainie.
– Z jednej strony wszystko, co krytykuje Putina, może trafić do widzów – twierdzi ekspertka (…). – Z drugiej strony ukraińska rozrywka stoi na bardzo wysokim poziomie. Na znacznie wyższym niż w Polsce. Ten rynek był od lat świetnie rozwinięty. To z niego, w pewnym sensie, wywodzi się prezydent Zełenski – przypomina, przyznając, że to, co proponuje Vega, może okazać się zbyt toporne dla Ukraińców.
Ale z pewnością będzie to dla nich coś nowego.
– Ukraińcy raczej nie znają polskiego kina, nie mają pojęcia, kim jest Vega i jak wygląda jego kino (…).