Pokój był na wyciągnięcie ręki (Icchaka Rabina do Jasira Arafata). Rabin powiedział: „Pokoju nie zawiera się z przyjacielem. Pokój zawiera się z wrogiem”. Po tych słowach dostał kulę w czoło od szowinisty żydowskiego, zaś Arafat – Nagrodę Nobla. Zresztą Rabin też był nią uhonorowany. Korzystam ze swoich notatek sprzed 30 lat, bo robiłem wtedy rozmowę z Arafatem na dzień przed jego wylotem do Camp David, gdzie w obecności prezydenta USA Jimmy’ego Cartera zawarł porozumienie o wzajemnym uznaniu Izraela i Organizacji Wyzwolenia Palestyny. Była to rozmowa dla „Playboya”.
Magazyn ten znany był i jest nie tylko z rozkładówek, lecz także z będących już klasyką wywiadów redakcyjnych, które poświęcano wielkim postaciom polityki i kultury, takim jak Henry Kissinger czy García Márquez. Któregoś dnia zwrócił się do mnie Staszek Trzciński, przedstawiciel „Playboya”, z pytaniem, czy zrobiłbym rozmowę z Arafatem. Znał się on skądś z Bassamem Abu Sharifem, prawą ręką Arafata, i dostał od niego zgodę na taki wywiad.
Subskrybuj