Nowa ustawa dotycząca ruchu drogowego wprowadza zmiany polegające na ustanowieniu nowych kategorii czynów zabronionych, takich jak nielegalne wyścigi, rajdy oraz inne podobne wydarzenia. Przewiduje również surowsze kary za wyjątkowo niebezpieczne i brawurowe zachowania na drodze, a także za naruszanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Ponadto ustawa wprowadza nowe regulacje w zakresie przepadku pojazdów mechanicznych, traktowanego jako wykroczenie lub przestępstwo.
Zaostrzenie kar ma na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach oraz zniechęcenie do łamania przepisów, które stwarza zagrożenie dla innych użytkowników ruchu. Jak tłumaczy wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha, zmiany te stanowią reakcję na skrajnie nieodpowiedzialne zachowania kierowców obserwowane na polskich drogach, takie jak ryzykowne manewry między pojazdami, przekraczanie podwójnej linii ciągłej, niebezpieczna jazda na zakrętach czy gwałtowne hamowanie.
Dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów
To wszystko są zachowania, które narażają innych uczestników ruchu na bezpośrednią utratę życia lub zdrowia przez kierowców, którzy rażąco przekraczają prędkość i inne przepisy ruchu drogowego – mówi wiceminister.
Ministerstwo Sprawiedliwości podkreśla, że osoby notorycznie naruszające prawo, które mimo orzeczonego wcześniej zakazu prowadzenia pojazdów ponownie siadają za kierownicą, dopuszczają się przestępstwa. Naruszenie obowiązującego zakazu prowadzenia pojazdów orzeczonego przez sąd będzie wiązało się z możliwością nałożenia dożywotniego zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi.
Słona zapłata za łamanie prawa
Ustawa wprowadza także możliwość przejęcia pojazdu mechanicznego wobec osób, które prowadzą mimo obowiązującego zakazu sądowego. Nowe przepisy wyodrębniają również tzw. drift jako samodzielne wykroczenie, rozumiane jako celowe doprowadzenie do utraty przyczepności z nawierzchnią przez co najmniej jedno koło pojazdu. Za takie zachowanie przewidziana jest kara grzywny w wysokości co najmniej 1500 zł. Podobna kara grozi za poważne utrudnienia ruchu – sąd może orzec nawiązkę sięgającą 1500 zł.
Jak poinformowało ministerstwo, zrezygnowano z obowiązku uiszczania równowartości pojazdu w sytuacji, gdy nietrzeźwy kierowca został zatrzymany w samochodzie nienależącym do niego. W zamian sprawca będzie zobowiązany do zapłaty nawiązki w kwocie nie niższej niż 5000 zł, a w skrajnych przypadkach sięgającej nawet 500 000 zł.