R E K L A M A
R E K L A M A

Gwiazdor Lamine Yamal. Wysoki znanego piłkarza

Futbol potrzebuje wielkich idoli, nowych piłkarskich bogów. Zwłaszcza teraz, gdy krok od sportowej emerytury są legendarni giganci z XXI wieku – Cristiano Ronaldo i Leo Messi. Co z następcami? Wielki talent i spore szanse, żeby się zapisać złotymi zgłoskami w historii piłki nożnej, ma 18-letni, całkiem już doświadczony i utytułowany Lamine Yamal. Nastolatek z Barcelony cieszy się coraz większą popularnością. Jednak nie tylko dzięki boiskowym popisom...

Fot. Wikimedia

40 milionów euro rocznie. Tyle według magazynu „Forbes” zarabia Lamine Yamal. Większą część tej sumy pokrywa klub, mniejszą sponsorzy. Jeśli kariera młodego piłkarza będzie się rozwijać w takim tempie, niedługo te proporcje się odwrócą, a Yamal może się stać jednym z najlepiej zarabiających sportowców świata.

Zamiłowanie do pieniędzy jest u Yamala rodzinne. Jego marokański ojciec i pochodząca z Gwinei Równikowej matka wyemigrowali do Hiszpanii, osiedlając się w Katalonii, gdzie urodził się i wychowywał Lamine. Nie żyli w skrajnej biedzie, lecz skromnie. Dziś rozwiedzeni już rodzice piłkarza starają się korzystać z osiągnięć syna. Ojciec nie tylko komentuje sportowe wydarzenia w tradycyjnych mediach, lecz także chętnie fotografuje się ze swoją 23-letnią narzeczoną, budując „karierę” w mediach społecznościowych. Matka znalazła oryginalny pomysł na sławę. I kasę. Sheila Ebana organizuje zamknięte „imprezy dla kibiców piłki nożnej”, na których jest gwiazdą wieczoru. Cena za kolację z muzyką na żywo? 150 euro. Szczegóły oferty dziennik „Marca” przytacza – oto za 800 euro można dosiąść się do stolika kobiety, a nawet… zrobić sobie z nią zdjęcie! Istna gratka.

Lamine Yamal przestaje rozdawać autografy! – donosi kataloński „Sport”. I nie dlatego, że chce skupić się na treningach albo że nie lubi swoich fanów. Przeciwnie, Yamal ich kocha! Chce dać wszystkim równe szanse na zdobycie gadżetów z jego podpisem. Troskliwy piłkarz, a raczej jego przedsiębiorczy menedżerowie, postanowili otworzyć internetowy sklep z ekskluzywnymi produktami sygnowanymi autografem sportowca. Żeby było uczciwie, piłkarz zadeklarował, że nikomu spoza grona „oficjalnych fanów ze sklepu”, niczego nigdy nie podpisze. Za to nie wyklucza uśmiechania się do zdjęć z kibicami. Na razie w promocji, za darmo.

Fotki to zresztą ważny element życia Yamala. I znów nie chodzi wyłącznie o ujęcia ze zdobywania efektownych goli. Pożywkę mają paparazzi, chętnie „polując” na niego w różnych okolicznościach, niekoniecznie sportowych. Gwiazdor FC Barcelona uwielbia kluby nocne i imprezy, po których ponoć nie zawsze jest w najwyższej formie na porannych treningach. Najszerszym echem odbiły się jego 18. urodziny, zorganizowane w gangsterskim stylu, gdzie Yamal wcielił się w szefa mafii. Jedną z nocnych atrakcji był kontrowersyjny występ osób z niskorosłością, czym zajęło się nawet hiszpańskie Ministerstwo Spraw Socjalnych. Zawodnik nieszczególnie miał chęć przepraszania kogokolwiek. – On przeprasza golami i asystami! – komentują katalońscy kibice wpatrzeni w 18-latka jak w obrazek, widząc w nim następcę ubóstwianego w Barcelonie Messiego.

Różnic między tą dwójką jest jednak mnóstwo. Leo Messi i jego żona Antonella Roccuzzo poznali się jeszcze w dzieciństwie. Byli w związku przez wiele lat, zanim doczekali się trójki dzieci i wzięli ślub. Yamal jest wyjątkowo kochliwy, a jego relacje z partnerkami są oczywiście tematem publicznych dyskusji. W listopadzie rozstał się z argentyńską piosenkarką Nicki Nikole, o czym poinformował świat, wysyłając wiadomość do dziennikarza prowadzącego emitowany na żywo program telewizyjny. Show!

Wyskoków piłkarza mają dość w FC Barcelona, bo – jak relacjonuje „Mundo Deportivo” – klub ostro zasugerował Yamalowi, żeby odpoczął od mediów społecznościowych. Jasne, w stolicy Katalonii pragną, żeby rozgłosu i publikacji na temat młodego gwiazdora było jak najwięcej. Tak buduje się dziś siłę w klubowej piłce. Tyle że ostatnio coś tu za mało sportu w sporcie… 

2025-11-19

Maciej Woldan