Konfederacja, ale ta prawdziwa?
Janusz Korwin-Mikke założył nową partię, która została zarejestrowana w sądowym rejestrze partii politycznych jako Konfederacja (oficjalny skrót: KonFed). Równocześnie funkcjonuje jego wcześniejsze ugrupowanie – Konfederacja Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Niepodległość (KORWiN), wpisane do rejestru w kwietniu 2024 roku. Już miesiąc później pojawiły się informacje, że może ono zostać wykreślone z powodu braków formalnych związanych ze sprawozdaniem finansowym.
Mimo podobieństwa nazw, rejestracja nowej partii nie napotkała przeszkód. Wynika to z faktu, że „Konfederacja” w przypadku ugrupowania Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka jest nieformalnym określeniem, podczas gdy jego pełna, oficjalna nazwa to Konfederacja Wolność i Niepodległość, ze skrótem „Konfederacja Wolnościowcy i Narodowcy”.
Partia założona przez Korwin-Mikkego jest już czwartym ugrupowaniem na polskiej scenie politycznej posługującym się nazwą „Konfederacja”. Oprócz formacji kierowanej przez Mentzena i Bosaka działają także Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna oraz wciąż widniejąca w rejestrze Konfederacja Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Niepodległość, również związana z Korwinem-Mikke.
Wipler zarzuca podszywanie
Poseł Konfederacji Przemysław Wipler wyraził zastrzeżenia, oceniając, że Janusz Korwin-Mikke wykorzystuje nazwę jego ugrupowania w sposób mogący wprowadzać wyborców w błąd. Stwierdził:
W przeszłości wykonywał już wiele ruchów, które w różnych fazach szkodziły naszemu środowisku. Jednak tym razem nam nie zaszkodzi, bo nie posiada on zdolności zarejestrowania list w całym kraju w wyborach do Sejmu. Takie możliwości organizacyjne mamy my, czyli Konfederacja, ewentualnie Grzegorz Braun.
Partia parasolowa
Przypomnieć w tym miejscu trzeba, iż Janusz Korwin-Mikke współtworzył ugrupowanie Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy, które z czasem przekształciło się w partię polityczną. Po wyborach w 2023 roku został jednak zawieszony w prawach członka z powodu zarzutów o „działania na szkodę partii”, a po kilkunastu miesiącach całkowicie usunięto go z jej szeregów.
Piotr Sterkowski, dobrze znający środowisko skupione wokół Korwina-Mikkego, ocenił, że jego nowa partia może pełnić funkcję parasolową, skupiając różne środowiska. Przede wszystkim jednak, w obliczu ryzyka wykreślenia z rejestru dotychczasowej formacji, Korwin-Mikke chciałby dysponować narzędziem pozwalającym na start w wyborach.