Już nie diamenty (jak śpiewała Marilyn Monroe), lecz torebki są dziś najlepszymi przyjaciółmi kobiety. I nie chodzi tylko o to, że większość pań nie może sobie pozwolić na drogą biżuterię.
W 2007 r. w Nowym Jorku po zwycięstwie nad Marią Szarapową, wówczas jedną z najlepszych tenisistek na świecie, 18-letnia Agnieszka Radwańska postanowiła zaszaleć i kupiła sobie oraz siostrze torebki od Louisa Vuittona, co kosztowało ją kilka tysięcy dolarów. Dziś ta szacowna firma założona w 1854 r. ma już swój salon w Warszawie, ale jej wyroby nadal są dostępne tylko dla wybranych. Te najdroższe i najbardziej luksusowe mogą być nawet dobrą inwestycją. W latach 2010 – 2020 ceny torebek słynnych modowych marek wzrosły średnio o 95 proc.
Subskrybuj