R E K L A M A
R E K L A M A

Polskie ślady dopingowe. Rozmowa z MICHAŁEM RYNKOWSKIM

Rozmowa z MICHAŁEM RYNKOWSKIM – dyrektorem Polskiej Agencji Antydopingowej.

Fot. Flickr

– W sierpniu kontrola antydopingowa przed turniejem tenisowym w Cincinnati wykazała w organizmie Igi Świątek trimetazydynę.

– Jej stosowania zabrania Światowa Agencja Antydopingowa WADA. Substancja wchodzi w skład leków stosowanych przy chorobach związanych z układem krążenia. Działanie trimetazydyny wpływa na ochronę mięśnia sercowego, ale z perspektywy dopingowej na zwiększenie metabolizmu na poziomie komórkowym.

– Czyli może poprawiać wydolność fizyczną.

– Dokładnie tak. Są trzy kryteria, na podstawie których dana substancja jest kwalifikowana na listę zabronionych środków – wpływ lub potencjalny wpływ na wynik sportowy, negatywny lub potencjalnie negatywny wpływ na zdrowie zawodnika lub też sprzeczność z duchem sportu. Wystarczy spełnienie dwóch z tych kryteriów. Trimetadyzyna jest podobna w działaniu do dość „sławnego” meldonium, które było bardzo często stosowane za naszą wschodnią granicą. O trimetadyzynie było bardzo głośno w ostatnim czasie, bo przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu u 23 pływaków z Chin stwierdzono występowanie tej substancji.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2024-12-02

Tomasz Zimoch