Twórcą tej nowoczesnej metody jest polski start- up PayEye i jego założyciel – wrocławianin Daniel Jarząb. Z biznesem ma do czynienia od najmłodszych lat.
– Do 20. roku życia pomagałem w rodzinnej firmie, która była bezpośrednio związana z branżą motoryzacyjną. Następnie zdecydowałem się rozwijać karierę w największych korporacjach motoryzacyjnych na świecie, między innymi w Toyocie, BMW i Porsche (…). Obserwacja przedsiębiorców dała mi doświadczenie i pewnego rodzaju podstawy do tego, aby próbować tworzyć samodzielnie projekty. Jeszcze przed założeniem Pay- Eye podjąłem kilka własnych inicjatyw, niektóre z nich mi wyszły, niektóre nie.
W 2018 roku o dalszej drodze zawodowej zdecydował przypadek. Siedział z kolegą w restauracji, a kiedy przyszło do uregulowania rachunku, okazało się, że zapomnieli wziąć portfeli.
– Byliśmy zirytowani, że nadal musimy mieć przy sobie portfel czy telefon, żeby dokonać płatności (…), i była to dla nas inspiracja (…). Zrobiliśmy dokładny research w temacie biometrycznych płatności, od tego się wszystko zaczęło.
Co zatem ma się zawsze przy sobie? Czego nie trzeba szukać, grzebiąc w teczce lub torebce?
– Technologia, którą opracowaliśmy, opiera się na oczach oraz twarzy.
Jednak twarz się zmienia, mężczyźni zapuszczają bądź golą wąsy albo brodę, kobiety malują się, niektórzy ulepszają to i owo za pomocą chirurgii plastycznej. Wtedy w identyfikacji pomagają oczy.
– Tęczówka oka jest niezmienna przez całe życie, co daje nam zabezpieczenie, a dodając do niej twarz, mamy zapewniony wysoki poziom skuteczności, precyzji oraz bezpieczeństwa dla instytucji finansowych.
Programy pilotażowe testujące biometryczną technologię PayEye realizował już w kilku miastach w Polsce, w rozmaitych sklepach i firmach usługowych, teraz przyszła kolej na Empik. Daniel Jarząb tłumaczy, jak płacić nową metodą:
– Kartę płatniczą należy połączyć ze swoim spojrzeniem, tak samo jak łączymy telefon z kartą. Wystarczy pobrać aplikację mobilną PayEye, gdzie musimy uzupełnić swoje dane, podpiąć kartę i na koniec wykonać selfie, co pozwoli nas zidentyfikować.
Aplikacja wrocławskiego start-upu działa również w niektórych sklepach w USA.
– W przyszłości będziemy na całym świecie – mówi z przekonaniem jej twórca.