Były premier zabiega o ochronę Służby Ochrony Państwa po niedawnym zamachu na premiera Słowacji. – Rozmawiałem o tym z moim zastępcą, który nadzoruje SOP, i uznaliśmy, że przeanalizujemy stopień zagrożenia dla premiera Mateusza Morawieckiego i na podstawie tej oceny podejmiemy decyzję, czy przyznać mu ochronę – poinformował na antenie Radia Zet Tomasz Siemoniak, szef MSWiA. Dodał, że takie decyzje podejmuje się, gdy ktoś jest zagrożony, i podkreślił, że „nie ma z góry założonej tezy”.
A co, znudziło się bez limuzynki (…)? (colonel_kurtz)
Kto za te fanaberie zapłaci? (bylywyborcapis)
Może niech Rycerze Maryi albo Armia Chrystusa go ochraniają, przydadzą się na coś… (tristan987)
A ja bym Mateuszowi M. przydzielił całodobową ochronę we Wronkach, jest to miejsce z dość limitowanym dostępem. (wednesdayten)
Niech się okopie na działce. Tej pokościelnej… (9 gwiazdek dwa razy)
…albo przepisze zagrożenie na żonę. (omniasol)
A w ogóle może sobie sam wynająć goryli, stać go na to. (tristan)
Niech Jarek mu odda paru swoich ochroniarzy. (marek_kowalski)
Czy to ten bohater podziemia, który – jak szedł po bułki – potrafił tak od niechcenia spalić dwie albo nawet trzy milicyjne suki? Wrocław pamięta, miał ksywę „Trzymajcie mnie za ręce, bo za siebie nie ręczę”. (czarnyminio)
Mateuszu, nie bój się. Ludzie ogarnięci jadem cię obronią. (mily.pan.2020)
Wszak jesteś wśród swoich. (witek)
Wszyscy Polacy bardzo go kochają, najlepszy premier i boi się? (bo52…)
Idzie wojna, działają wywiady, codziennie dzieją się jakieś rzeczy, które dwa lata temu byłyby nie do pomyślenia. To nie znaczy, żeby mu przysłać kawalkadę czarnych limuzyn, żeby przelatywały na pełnym gazie przez stolicę, ale ekstra człowiek czy dwóch by nie zawadziło. (fietkiewicz1948)
Dostanie opiekę, jak zostanie świadkiem koronnym. (feliks1)
Ochrona będzie trzymała drabinę w czasie przechodzenia przez płot do Łukaszenki. (no ładnie)
Wystrzegałbym się ochrony, jaką zapewnia rząd! W pałacu prezydenckim zamiast chronić, otwierali drzwi… (mkk)
Dajcie spokój. Zamachy są zwykle na ludzi coś znaczących, znanych polityków. (pocieszenie)
Jak przestanie kłamać i nos wróci do normalnych rozmiarów, to nikt go na ulicy nie rozpozna. (krytyk)