R E K L A M A
R E K L A M A

Kaczyński, czyli (nie)wesołe jest życie staruszka

Wesołe nie jest. I nie będzie. Kaczyński jest pierwszym politykiem, od którego rozpoczęła się atrofia obozu zjednoczonej prawicy, i ostatnim, który zdał sobie sprawę, że to z jego przyczyny.

Rys. Paweł Wakuła

Kaczyński ciągle nie przyjmuje do wiadomości, że stracił władzę. Jest jak Macierewicz, który rwie się w Sejmie do odpowiedzi z mównicy, mimo że przysługuje to tylko członkom rządu. Więcej widzi otoczenie Kaczyńskiego – może nie to najbliższe jak Andzel, Terlecki czy Błaszczak, ale to z dalszych rzędów, dla których jest oczywiste, że łatwo już było…

Znaną figurą retoryczną Kaczyńskiego jest chwyt czterolatka, czyli wypieranie się przez zaprzeczanie. Osiem lat usankcjonowanego bezprawia Kaczyński bowiem uznaje za złoty wiek polskiej praworządności. Kto je sankcjonował? Najwierniejsi z wiernych: Piotrowicz, Pawłowicz, Przyłębska, chachmęciarze od Ziobry, Manowska.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2024-01-26

Henryk Martenka