Argument Lewicy
Wiele osób może zastanawiać się, dlaczego Lewica chce skazać Konfederację na parlamentarny ostracyzm. Otóż z wypowiedzi jednej z jej liderek Agnieszki Dziemanowicz-Bąk można wywnioskować, że to kwestia radykalnych poglądów posłów tej partii. Można domyślać się, że niechęć do liberalizacji aborcji, środowiska LGBT to mogą być główne powody, dla których Lewica nie chce przystać na potencjalną kandydaturę Krzysztofa Bosaka na stanowisko wicemarszałka Sejmu.
Poniżej prezentujemy wypowiedź Agnieszki Dziemianowicz-Bąk:
Nowa minister edukacji wygląda świeżo, tolerancyjnie i tęczowo 🤡
Bo demokracja jest tylko wtedy jak głosują na lewice. Jak głosują na inną opcje to już nie jest demokracja 🙃
Będzie większy cyrk niż za Czarnka, a u niego było grubo. Powodzenia
— Claudio Mutka (@claudiomutkav2) November 9, 2023
Dziennikarz TVN jest oburzony
Konrad Piasecki, dziennikarz TVN 24, uważa, że Lewica kieruje się brakiem dobrej woli, rozważając odrzucenie propozycji wicemarszałka dla Konfederacji:
Każdy klub powinien mieć wicemarszałka. Każdy klub powinien mieć autonomię we wskazywaniu swego kandydata do tej funkcji. I z wyjątkiem ekstremalnych przypadków – ta autonomia powinna zostać uszanowana
— Konrad_Piasecki (@KonradPiasecki) November 8, 2023
Owszem, trudno zaprzeczyć temu, że Konfederacja jest partią radykalną, ma w swoich szeregów wiele dziwnych osób, choć np. Janusza Korwin-Mikkego usunięto z tej formacji, niemniej chociażby Grzegorz Braun swoją skrajną retoryką może razić znaczną część opinii publicznej. To nie zmienia faktu, że Konfederacja ma demokratyczny mandat, prawicowy elektorat postawił na to ugrupowanie, więc należy uszanować wolę wyborców.
Odbudowa demokracji po rządach PiS
Demokratyczna opozycja do tej pory często powtarzała, że jej celem będzie odbudowa zaufania do demokracji po często podważających demokratyczne standardy rządach PiS. Wielu umiarkowanych wyborców oczekuje, że nowy, centrolewicowy rząd, który wkrótce powstanie, postawi na dialog i depolaryzację. Istotne dla nowych rządzących powinno być zachowanie standardów i procedur demokratycznych. Rzecz w tym, by w Polsce umacniała się kultura parlamentarna, by antagonizmy nie uniemożliwiały zdroworozsądkowego myślenia.
Tymczasem poseł Śmiszek stosuje narrację antydemokratyczną:
4 lata temu, kiedy po raz pierwszy zostałem wybrany do Sejmu powiedziałem, że Konfederacja powinna zostać otoczona kordonem sanitarnym.
Po 4 latach zdania nie zmieniam.
Dotyczy to także ich udziału w Prezydium Sejmu🤷♂️— Krzysztof Śmiszek (@K_Smiszek) November 8, 2023
Oczywiście, Konfederacja może nadal toczyć z Lewicą kolejne wojny ideologiczne, światopoglądowe, niemniej w parlamencie nie powinno być kordonu sanitarnego, prób marginalizowania za wszelką cenę i deprecjonowania tej prawicowej partii. Niestety gdy czytamy takie wypowiedzi jak poniższa posła Lewica, pogłębia się tylko rozczarowanie opacznym rozumieniem demokracji przez polskich parlamentarzystów:
Tomasz Trela: „Demokracja polega na tym, że każdy może zgłosić kogo chce i każdy może zagłosować, jak chce. Ja już wiem, co zrobię, jak pojawi się kandydatura kogoś z Konfederacji”. Na ten wpis w serwisie X trafnie zareagował dziennikarz TVN 24, którego już cytowaliśmy – Konrad Piasecki: „Demokracja to tez standardy. Może kiedyś to Konfederacja będzie decydowała czy ktoś z Lewicy będzie w prezydium Sejmu…”.