Polityk PiS wywiesza plakaty bez zgody. Dwa są obok pomnika gen. Zawackiej

Obecna kampania wyborcza do parlamentu wchodzi w kluczowy moment. Rywalizacja o poparcie wyborców toczy się nie tylko w mediach i Internecie, ale także za pomocą dobrze znanego, tradycyjnego narzędzia - plakatów wyborczych. Na jaw wyszły dwa bulwersujące fakty na temat kampanii wyborczej jednego z  polityków PiS. Okazało się, że wywieszał on plakaty pomimo braku na to zgody, a ponadto część z nich umieścił koło pomnika zasłużonej gen. Elżbiety Zawackiej.

Źródło: Telewizja Republika /YouTube

Krzysztof Szczucki to prezes Rządowego Centrum Legislacji i „jedynka” na liście PiS-u w okręgu nr 5 z siedzibą w Toruniu. Oprócz pełnienia funkcji prezesa RCL jest też pełnomocnikiem prezesa Rady Ministrów do spraw legislacji i edukacji prawniczej. Spekulowano, że Szczucki jest także jednym z autorów kontrowersyjnej ustawy „lex Tusk”, jednak polityk nigdy się do tego nie przyznał.

Podczas ostatniej kampanii, plakaty wyborcze kandydata PiS-u na posła stały się nieodłącznym elementem krajobrazu Włocławka. Zostały one umieszczone w strategicznych punktach miasta, w tym na słupach przy drogach, co sprawia, że są niemal niemożliwe do przeoczenia dla kierowców. Problem polega na tym, że rozmieszczenie plakatów odbyło się bez pozwolenia.

Kłania się Kodeks wyborczy

Zgodnie z art. 109 i art. 110 kodeksu wyborczego, plakaty i hasła wyborcze można umieszczać na ścianach budynków, przystankach komunikacji publicznej, tablicach i słupach ogłoszeniowych, ogrodzeniach, latarniach, urządzeniach energetycznych, telekomunikacyjnych i innych tylko po uzyskaniu zgody właściciela lub zarządcy nieruchomości, obiektu albo urządzenia. Ponadto plakaty powinny być umieszczane w taki sposób, by ich późniejsze zdejmowanie nie powodowało szkód na danych obiektach.

Jeśli zaś chodzi o karę, zgodnie z paragrafem 1 artykułu 495 kodeksu wyborczego, osoba, która bez uzyskania odpowiedniej zgody umieszcza plakaty wyborcze i hasła w wyżej wspomnianych miejscach, może zostać ukarana grzywną do 5 000 złotych.

Politycy opozycji zareagowali

Krystian Łuczak, radny Koalicji Obywatelskiej i kandydat KO do Sejmu, poinformował miejskie służby o całej sytuacji.

To nie jedyne kontrowersje dotyczące kampanii prowadzonej przez Krzysztofa Szczuckiego. W piątek, 8 września, w Toruniu, Szczucki rozwiesił dwa ogromne banery wyborcze obok pomnika legendarnej gen. Elżbiety Zawackiej. Wszystko odbyło się podczas konferencji z ministrem kultury i dziedzictwa narodowego Piotrem Glińskim.

Tę sytuację z kolei skomentował toruński radny Piotr Lenkiewicz. Zdaniem samorządowca postać Zawackiej została haniebnie wykorzystana do politycznych potyczek, a całą sytuację określił mianem „ciosu poniżej pasa”.

„To jest nie do pojęcia. I mam nadzieję, że taka sytuacja nigdy nie będzie miała miejsca, a pana miejsce będzie tam, gdzie być powinno, czyli poza Sejmem” – zaznaczył na nagraniu Lenkiewicz.

Następnie radny na swoim Facebooku udostępnił oficjalne oświadczenie. Opisał raz jeszcze oburzającą sytuację słowami: „To zdarzenie jest jednym z najbardziej oburzających działań kampanii wyborczej, jakie w ostatnich latach miały miejsce w Toruniu”. W oświadczeniu pojawiła się również krytyka całej partii rządzącej PiS za „próbę zawłaszczenia każdego fragmentu naszej wspólnej historii”.

W ostatnim akapicie Lenkiewicz wezwał Szczuckiego do publicznych przeprosin. Ponadto podkreślił, że jeżeli za wywieszanie reklam nie została uiszczona odpowiednia opłata, to „jedynka” PiS-u powinna wpłacić darowiznę na działalność Fundacji Generał Elżbiety Zawackiej.

2023-09-14

Anna Jadowska-Szreder