Narkotyki, pieniądze i trup. Sprawa kryminalna pełna tajemnic

Czy wiceszef nowosądeckiej prokuratury zapłacił życiem za wiedzę o nielegalnych interesach policji i lokalnych gangsterów? W tle są gigantyczne zyski z narkobiznesu, zaginięcie kluczowego świadka, sędzia współpracujący z dilerem, dziwne wyroki skazujące człowieka, który sprawę ujawnił, i tysiące śledztw, które prokuratura będzie musiała przeanalizować od początku. 

Rys. Mirosław Stankiewicz

Na polecenie prokuratora krajowego Dariusza Korneluka Prokuratura Regionalna w Krakowie rozpoczęła lustrację obejmującą około 4500 postępowań przygotowawczych prowadzonych w Prokuraturze Rejonowej w Nowym Sączu na przestrzeni kilku ostatnich lat – mówi Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej. To precedensowa decyzja; nigdy wcześniej nie zdarzyło się, aby szef polskich śledczych kazał przeanalizować wszystkie postępowania prowadzone w jednej prokuraturze przez kilka lat. Szokują również okoliczności wydania tej decyzji. Jest ona konsekwencją śledztwa w sprawie śmierci Pawła Mrozowskiego – byłego wiceszefa nowosądeckiej prokuratury. Przez prawie półtora roku nie udało się rozwiać wątpliwości związanych z tym dramatycznym zdarzeniem. Wręcz przeciwnie, wyłonił się porażający obraz funkcjonowania nowosądeckiej prokuratury.

Seria tajemnic

Cofnijmy się do czwartku 30 marca 2023 roku. Tego dnia w biurze prokuratury przy ulicy Paderewskiego, w centrum Nowego Sącza, zaplanowana była narada w sprawie jednego z poważniejszych śledztw dotyczących przestępczości narkotykowej. Głównym jej uczestnikiem miał być Paweł Mrozowski, referent sprawy. Mrozowski z reguły przychodził do pracy punktualnie – na godzinę 7.30. Tego dnia jednak się nie pojawił. Nie odbierał również telefonu. Przed godziną 10 zaniepokojony szef prokuratury zdecydował, że trzeba sprawdzić, co się wydarzyło. Wezwał do siebie jednego z podwładnych i razem udali się do mieszkania Mrozowskiego, które ten wynajmował… od swojego szefa. Przez chwilę pukali do drzwi, ale odpowiadało im milczenie. W końcu prokurator wyciągnął zapasowy komplet kluczy i otworzył drzwi. Wówczas oczom obu mężczyzn ukazał się makabryczny widok: w salonie obok wejścia do kuchni w nienaturalny sposób siedział Mrozowski z pętlą na szyi. Zwłoki były już zimne. Oficjalne potwierdzenie zgonu lekarz pogotowia ratunkowego wypisał kilkadziesiąt minut później.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2024-09-07

Leszek Szymowski