Kamiński i Wąsik zwracają się do Hołowni. „Nie zna dnia ani godziny”

Kamiński i Wąsik, choć nie pojawili się w Sejmie, prowokują wypowiedziami. Co więcej, chcą przebywać w Sejmie na własnych warunkach: jako pełnoprawni posłowie.

Fot. YouTube

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie stawili się na pierwszym posiedzeniu po opuszczeniu więzienia. Na pytanie dziennikarza dotyczącego oczekiwania Szymona Hołowni w Sejmie na ich przybycie, Wąsik odpowiedział:

My się pojawimy, nie zna dnia ani godziny. Niech czeka dalej.

W wywiadzie udzielonym w telewizji wPolsce.pl politycy zaczęli od omówienia swojego stanu zdrowia po przeszłej głodówce, przyznając się do utraty wagi, jednak zaznaczyli, że czują się dobrze, choć pojawiają się pewne problemy.

W kontekście swojej obecności w Sejmie politycy podkreślili, że dziękują zarówno żonom jak i demonstrantom za pomoc. Kamiński wyraził wdzięczność za codzienne oklaski i wsparcie, które otrzymywali od ludzi, dodając, że to był wielki impuls moralny.

W odpowiedzi na pytanie o oczekiwaną obecność w Sejmie, Wąsik stanowczo oznajmił, że pojawią się w najbliższych dniach, ale na własnych warunkach i posiadając legitymacje poselskie. Kamiński przypomniał o wcześniejszym odłożeniu posiedzenia przez Hołownię podczas ich zapowiedzi pojawienia się w Sejmie.

W dalszej części wywiadu Kamiński skomentował gest Kozakiewicza w Sejmie, argumentując, że był to gest godnościowy człowieka, który wiedział, że wkrótce trafi do więzienia i zareagował na nieprzychylne okrzyki ze strony pewnych grup politycznych. Wspomniał również o odczuwanym strachu ze strony przeciwników i otrzymywanych groźbach procesów karnych, które według niego wynikają z przeszłości.

To nie był gest ani wulgarny, ani arogancki. To był gest człowieka, który wiedział, że zaraz pójdzie do więzienia, wszedł na salę i słyszał taki partyjny motłoch wrzeszczący „do więzienia!”. To był gest godnościowy.

Dodał też:

To, co robi Hołownia i jego zaplecze jest wielkim bezprawiem. To bezprawie jest tak naprawdę uderzeniem w fundamenty systemu demokratycznego. W sposób nielegalny, bezprawny, usiłuje się pozbawić posłów możliwości pełnienia mandatów.

2024-01-25

Sebastian Jadowski-Szreder