To nie koniec kontroli na granicy z Niemcami. Winę ponosi nielegalna migracja

Niemcy planują kontynuować walkę z nielegalną imigracją, co wpłynie także na Polaków. Nasz zachodni sąsiad zamierza przedłużyć kontrole na granicy. Statystyki dotyczące migrantów z (głównie z Afryki) nie dają nadziei na szybką poprawę tej sytuacji.

Fot. Flickr

Problem nielegalnej imigracji do Europy trwa od kilkudziesięciu lat, lecz w 2015 roku odnotowano znaczący wzrost liczby nielegalnych przekroczeń granic UE. Z danych Frontexu, unijnej agencji ds. granic, wynika, że wówczas miało miejsce ponad 1,8 miliona nielegalnych przekroczeń granic, co stanowi najwyższy wynik w historii. Od tego czasu liczba nielegalnych przekroczeń spadła, jednak w 2023 roku blisko 380 tys. osób nielegalnie weszło na teren UE, co jest najwyższą liczbą od 2016 roku.

Kontrole potrwają jeszcze co najmniej rok

Nie jestem gotowa zaakceptować tych liczb – powiedziała minister spraw wewnętrznych Niemiec, Nancy Faeser. 

W poniedziałek podczas spotkania z szefem policji federalnej Dieterem Romannem w Rostocku, Faeser ogłosiła, że kontrole graniczne będą trwały, dopóki liczba nielegalnych migrantów nie zmniejszy się w znaczący sposób. Pierwotnie kontrole m.in. na granicy z Polską miały wygasnąć w grudniu tego roku.

W federalnym MSW narasta również złość, że uchodźcy przybywający do Europy są nadal rozdzielani bardzo nierównomiernie – zauważył portal dziennika Sueddeutsche Zeitung. Kilka krajów bierze na siebie dużą część konsekwencji migracji. Faeser zapowiedziała, że kontrole obowiązujące obecnie na granicach z Polską, Czechami, Austrią i Szwajcarią będą kontynuowane do czasu wejścia w życie Wspólnego Europejskiego Systemu Azylowego, który został przyjęty wiosną.

Być może kontrole wygasną najwcześniej za rok, choć dalsze terminy nie są wykluczone. Policja Federalna do tej pory odnotowała najwięcej nielegalnych wjazdów przez Polskę, Czechy, Austrię i Szwajcarię.

Nieoptymistyczne statystyki

Problemy z nielegalnymi imigrantami wynikają głównie z niestabilności w Afryce Zachodniej, skąd liczba migrantów wzrosła trzykrotnie, głównie drogą morską. W samej środkowej części basenu Morza Śródziemnego odnotowano o ponad 50 tys. więcej prób przekroczenia granicy niż w 2022 roku, a na szlaku zachodnioafrykańskim prowadzącym na Wyspy Kanaryjskie zanotowano rekordowe około 25 tys. prób. Wśród migrantów tylko co dziesiąty to kobieta lub dziecko.

W Polsce największe zagrożenie związane z nielegalną migracją dotyczy granicy z Białorusią, jednak część cudzoziemców próbuje również dostać się do kraju drogą lotniczą, posługując się sfałszowanymi lub cudzymi dokumentami. W pierwszym kwartale tego roku ujawniono 588 takich osób, podczas gdy w tym samym okresie roku ubiegłego było ich nieco ponad 300 – wynika z danych Straży Granicznej.

Spośród 588 cudzoziemców, którzy do marca nielegalnie przybyli do Polski rejsowymi samolotami, 472 (w tym samym okresie roku poprzedniego – 226) przyleciało spoza Europy. Natomiast 116 osób (w analogicznym czasie roku ubiegłego – 86) przybyło ze strefy Schengen, gdzie wcześniej, zazwyczaj nielegalnie, się dostało.

2024-08-21

Anna Jadowska-Szreder na podst. PAP, Rzeczpospolita, Sueddeutsche Zeitung