Dom nad morzem i mąż obcokrajowiec. TVP wystawiło dyskryminującą ofertę pracy?

TVP szuka nowych twarzy do swojego porannego programu "Pytanie na śniadanie". Po fali zwolnień nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie kontrowersyjne ogłoszenie o pracę zamieszone przez stację w jej mediach społecznościowych. Dowiadujemy się, że TVP preferuje przyjęcie osoby, która m.in. mieszka nad morzem i posiada męża lub żonę obcokrajowca.

W śniadaniówkach dochodzi do sporych zmian.

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski, Tomasz Wolny i Ida Nowakowska, Robert Koszucki i Małgorzata Opczowska, Tomasz Kammel i Izabella Krzan, Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora – to pary prezenterów ze śniadaniówki TVP, które zostały zwolnione. Ich miejsce zajęło już grono nowych pracowników, jednak nie wszystkie wakaty zostały obsadzone. 

TVP zaskoczyło na swoich mediach społecznościowych ogłoszeniem dotyczącym pracy w telewizji. Każdy może wziąć udział w castingu do programu Pytanie na śniadanie, chociaż stacja wyraźnie zaznacza, że ma specyficzne preferencje co do idealnego kandydata.

Marzysz o tym, aby pojawić się na szklanym ekranie i przeżyć niesamowitą przygodę? Masz charyzmę i tak jak my z uśmiechem lubisz rozpoczynać każdy dzień? Teraz masz niepowtarzalną okazję! – czytamy w ogłoszeniu.

Zapraszamy wszystkich, niezależnie od wieku, pochodzenia, doświadczenia, pasji czy zawodu – liczy się autentyczność i pozytywna energia. – Po czy w kolejnym zdaniu stacja dodaje – Wśród zgłoszeń mile widziana rodzina z dziećmi i zwierzakami mieszkająca nam morzem, w której mąż lub żona są obcokrajowcami.

Źródło: Instagram

Komentarze internautów były krytyczne wobec ogłoszenia TVP. Część osób sugerowała, że stacja faworyzuje osoby o określonym pochodzeniu i tym samym promuje związki z imigrantami. Inni zarzucali wprowadzanie swoich ludzi do programu, podobnie jak robiły to poprzednie władze. Pojawiły się też opinie, że ogłoszenie to jawna dyskryminacja, bo choć każdy może się zgłosić, to preferowane są osoby spełniające konkretne wymagania. Internauci również ironizowali, zastanawiając się nad zgodnością ogłoszenia z kodeksem pracy i wskazując na spadającą oglądalność programu.

Dyskryminacja w ofertach pracy

Zgodnie z kodeksem pracy, nie wolno dyskryminować ze względu na płeć, wiek, rasę, orientację seksualną czy wyznanie. Oznacza to, że nie można zamieszczać ogłoszeń typu szukam fryzjerki, nawet jeśli preferujesz kobiety w salonie fryzjerskim. TVP podobny błąd popełniło kilka razy w swoim ogłoszeniu, określając preferowane miejsce zamieszkania kandydata, a także jego sytuację rodzinną. 

Dyskryminacja może być otwarta lub ukryta, mniej oczywista, ale nadal prowadząca do nierównego traktowania. Wydaje się, że w tym przypadku mamy do czynienia z dyskryminacją otwartą, pomimo tego, że na początku ogłoszenia widnieje napis zapraszamy wszystkich. Taki dopisek nie usprawiedliwia dalszej części ogłoszenia, w której zawarto dokładne preferencje stacji dotyczące przyszłego pracownika.

Przepychanki w śniadaniówkach

Polsat niedawno zapowiedział start nowego programu śniadaniowego Halo, tu Polsat, z kolei TVN planuje zmiany w Dzień dobry TVN. Do ekipy dołączy Maciej Dowbor, a co tydzień rolę prowadzącego obejmie inna gwiazda, jak Piotr Adamczyk czy Adam Małysz.

Te posunięcia konkurencji wywołały napięcie w TVP, zmuszając kierownictwo Pytania na śniadanie do rozważenia działań mających poprawić oglądalność. Według doniesień, nadal możliwe są zwolnienia w programie.

2024-08-23

Anna Jadowska-Szreder na podst. Do Rzeczy, Pracuj.pl