Bartosz Lewandowski wystąpił z wnioskiem o wygaszenie Bodnarowi immunitetu

Poseł Marcin Romanowski złożył wniosek do Marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej o wygaszenie mandatu senatora Adama Bodnara.

Fot. YouTube

Lewandowski z wnioskiem

Mecenas Bartosz Lewandowski ogłosił na portalu X, że do marszałek Senatu wysłano pismo z wnioskiem o wygaszenie mandatu senatora Adama Bodnara.

Podstawą sformułowanego wniosku jest bezprecedensowy fakt wydania 26 lipca osobiście przez pana senatora decyzji procesowej w toku śledztwa (nieuwzględnienia wniosku o wyłączenie prok. Dariusz Korneluka z uwagi na brak jego bezstronności), zastrzeżonej wyłącznie dla czynnych prokuratorów zajmujących się prowadzeniem postępowań przygotowawczych – napisał Lewandowski.

Pełnomocnik Marcina Romanowskiego zaznacza, że polityk z większości rządzącej nie miał uprawnień do odrzucenia wniosku o wyłączenie Konreluka oraz że pełniąc jednocześnie funkcję prokuratora, narusza przepisy prawa, które zabraniają łączenia tego stanowiska z mandatem senatora.

Lewandowski podkreśla też, że Bodnar nie skierował wniosku do właściwego prokuratora, np. zastępcy Prokuratora Generalnego. Dodaje również, że sytuacja komplikuje się w kontekście połączenia funkcji Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości, co zostało przywrócone przez rząd PiS.

Jak pisze dalej Lewandowski:

W toku śledztwa [Adam Bodnar – red.] reprezentuje również stronę postępowania, tj. rzekomo pokrzywdzony Skarb Państwa reprezentowany przez Ministra Sprawiedliwości. Oznacza to zatem, że pan senator wydał decyzję procesową w śledztwie, w którym jest stroną postępowania, a jednocześnie – jako minister – przekazał 'niezależnej Prokuraturze’ opinie służące do natychmiastowego pozbawienia wolności swojego oponenta politycznego.

Prawnik dodaje na koniec, że w przypadku stwierdzenia wygaśnięcia mandatu senatorskiego przez marszałka Senatu, ministrowi będzie przysługiwało odwołanie do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, powołanej przez rząd PiS.

Romanowski zarzuca „recydywę”

Marcin Romanowski również skomentował całą sytuację, zarzucając senatorowi Bodnarowi „recydywę”, czyli rzekome naruszenie prawa w sprawie likwidacji spółek mediów publicznych. Romanowski twierdzi, że wcześniej złożył wniosek do marszałek Senatu Kidawy-Błońskiej o wygaszenie mandatu Bodnara, lecz nie otrzymał odpowiedzi. Teraz Bodnar jego zdaniem miał rzekomo naruszyć konstytucję, dokonując działań procesowych w sprawie karnej, i to bez oparcia się na opiniach prawnych.

Romanowski zastanawia się, czy tym razem marszałek Senatu wypełni swoje obowiązki, czy też narazi Senat na działanie w nieuprawnionym składzie i siebie na odpowiedzialność karną zgodnie z art. 231 par. 2 Kodeksu karnego, który przewiduje karę do 10 lat więzienia.

2024-08-08

Sebastian Jadowski-Szreder na podst. Rzeczpospolita, Interia