A później zadał jeszcze dwa ciosy – w klatkę piersiową i w brzuch. Przed poważnymi obrażeniami ofiarę ochroniła gruba odzież, bo to była zima. Waldemarowi N. udało się nawet o własnych siłach wrócić do domu. Nie bardzo jednak wiedział, skąd taki atak agresji ze strony starszego o dziesięć lat znajomego. Dlaczego krzyczał na ulicy, że
Tag: wokanda
Zdradził go profil DNA… Zbrodnia sprzed trzech dekad
Ofiara miała też skrępowane ręce i nogi oraz zakneblowane usta. Właściciele mieszkania zeznali, że przez jakiś czas wynajmował je pewien człowiek, ale nagle zniknął. Owszem, pokazał dowód osobisty, ale – jak się okazało – na nazwisko człowieka, któremu go skradziono. Nie było wątpliwości, że doszło do zabójstwa na tle rabunkowym, bo zmarły miał mieć przy
Rozmowy przy rozpalaniu pieca. Zastrzelony wujek cz. II
Na pierwszej rozprawie mówił tak: – Była już noc, siedziałem w pokoju, a Marek B. był w kuchni. Zaproponował mi, żebym przyszedł do niego. Mówił, że będzie rozpalał piec i żebym mu w tym towarzyszył. Bardzo chciał ze mną rozmawiać i rozmawialiśmy. Coś opowiadał o sporcie, że będziemy razem ćwiczyć. Obiecywał, że mi pomoże. Byłem
Wszedł mi pod lufę, a ja niechcący strzeliłem… Zastrzelony wujek cz. I
Z przyszywanym wujkiem byli od lat w dobrych kontaktach. Marek B. dużo z nim rozmawiał i uczył młodego chłopaka wielu rzeczy. Miał tylko nieprzyjemną wadę – ostatnio dużo pił. Zwłaszcza gdy zwolniono go z pracy. Wówczas rozmowy z nim bywały uciążliwe. Nastoletni Bartosz czuł się często strofowany i traktowany z góry. Po pijanemu wujek Marek
Po rozstaniu robił mi różne świństwa… Zabójstwo teściowej cz. II
Szczegółowo relacjonowała przed sądem, jak wyglądał ten styczniowy dzień, gdy po południu wróciła z pracy, zaznaczając jednocześnie, że nie wszystkie wydarzenia może teraz dobrze pamiętać. Mówiła o swoim zaniepokojeniu, gdy miała trudności z wejściem do mieszkania, nie wybiegł pies, a mama nie otworzyła jak zwykle drzwi. Opowiadała też o bezskutecznych próbach dodzwonienia się do pokrzywdzonej
Spokojny, towarzyski i przyjacielski człowiek. Zabójstwo teściowej cz. I
Gdy weszła do domu przez garaż, usłyszała kroki na schodach i po chwili zobaczyła swojego męża, z którym od lat już nie mieszkała; za kilka dni miała się odbyć pierwsza rozprawa rozwodowa. Był ubrany w czarne spodnie, siwobiały sweter, miał czarne rękawiczki oraz czarną czapkę na głowie. Jak później zeznała Izabela Z., krzyknął do niej:
Parę klapsów, „strzał za strzałem”… Finał awantury w tramwaju
Pech chciał, że w tramwaju jechali też inni pijani i doszło do awantury. Siedzący na krzesełku Steven S. został przynajmniej 11 razy uderzony pięścią w głowę. W rezultacie doznał trwałego uszkodzenia oka, co jest rozumiane jako kalectwo. Był też kopany i szarpany za włosy. Po tym zdarzeniu sprawcy wysiedli. W grupie uczestniczących w bójce było
Bezwzględny plan odwetu. Zemsta za oszustwo cz. II
Mecenas zwróciła też uwagę, że prasa wskazywała na ideologiczne motywy czynu, przedstawiając informację, że jeden z oskarżonych prezentował prorosyjskie poglądy. Zdaniem obrończyni może to wywołać zakłócanie spokoju publicznego i obrażać dobre obyczaje. Przeciwny temu wnioskowi był prokurator, a sąd zdecydował, że proces będzie jawny. Przeprosiny nieprzyjęte Podczas pierwszej rozprawy oskarżony Rajko B. nie przyznał się
Uczucie ulgi po wcześniejszym wzburzeniu? Zemsta za oszustwo cz. I
W rezultacie zniknął, a oszukany w ten sposób Filip B. miał coraz większe długi, które spłaciła za niego matka. W maju 2022 roku podjął pracę w kieleckim oddziale firmy zajmującej się usługami recyklingowymi. I tam właśnie, w szatni, spotkał się z dawnym „znajomym”. Był w szoku, a jednocześnie obudziła się w nim chęć zemsty. Opowiedział
Człowiek tracący nad sobą kontrolę… Mąż zamordował żonę cz. II
Świadek Beata K. to jego siostra. Początkowo usłyszała, że Jolanta K. prawdopodobnie popełniła samobójstwo, wjeżdżając samochodem pod pociąg. – Wpadłam wówczas w szał i krzyczałam, że to niemożliwe. Ostatnio przecież Jola była u nas w domu i promieniała: cieszyła się, miała plany na przyszłość. Co najwyżej brałam pod uwagę, że mój brat był u niej,