– To pomaga w kontaktach. Starałem się w mojej długiej już karierze dyplomatycznej dostosowywać zainteresowania do zainteresowań miejscowych. W Kanadzie popularne jest łowienie ryb z przerębli – nie bardzo sobie to wyobrażałem, a to często rodzaj pikniku na środku jeziora. Na Słowacji ówczesny premier, tak jak i prezydent, bardzo lubili jazdę rowerową, grę w piłkę
Tag: fotografia
Była jedyną kobietą w redakcji. Kulisy pracy w „Paris Match”
– Przez ponad 25 lat pracowałaś jako fotoreporterka w słynnym francuskim tygodniku „Paris Match”. – Studiowałam grafikę na uniwersytecie w Connecticut w USA i do Paryża przyjechałam w poszukiwaniu stażu. Po sześciu miesiącach pracy w agencji reklamowej dowiedziałam się, że „Paris Match” szuka osoby mówiącej płynnie po angielsku do biura dyrektora redakcji, słynnego Rogera Théronda. Przypominał mi
Karl Lagerfeld. Człowiek za Milion Dolarów
Człowiekiem sukcesu artystycznego i finansowego, ikoną swoich czasów. Symbolem kultury wyższej pożądanej przez masowego odbiorcę. Był Niemcem urodzonym w Hamburgu w 1933 roku, czego się przez całe życie wstydził, bo skojarzenie jego przyjścia na świat i narodzin hitleryzmu zdawało się dlań nie do pogodzenia. Wychowywał się w zamożnej rodzinie, jego ojciec biznesmen mówił w dziewięciu językach, zaś matka zaraziła Karla
Bogdan Konopka. Światło w ciemności
Pod latarnią jest ciemny krąg, a światło obok. Próbuję się zanurzać w tę przemianę, w te odcienie szarości, które każdy kolor rozcieńczą – opowiadał Bogdan Konopka, alchemik foto szarości, który chciał być poetą piszącym wiersze, a został poetą fotografującym ciszę. Dawno o tym opowiadał, jeszcze w poprzedzającej Paryski nie-co-dziennik rubryce – Z wysokości wieży Eiffla. Opowiadał o fotograficznych
Strzelanie migawką. Rozmowa z fotografem WOJCIECHEM GRZĘDZIŃSKIM
– Istnieje określenie „zdjęcie konkursowe”? – Nie ma czegoś takiego. Bardziej chodzi o pokazanie historii tego, co jest ciekawe i budzi emocje. Udział w konkursach to dla mnie fenomenalna możliwość, by przypomnieć ważne historie, których byłem świadkiem. Jeśli moje zdjęcie jest nagrodzone, to i ta historia dostaje drugie życie, i to unikalne. Niesie ładunek refleksji.
Witkacy w Pompidou. Fotokultura triumfuje
Skoro jest tak dobrze, to od razu przechodzę do innych cytatów, pochodzących z paryskiej wystawy w Centrum Pompidou – „Fotostarcia (albo ‘fotobijatyki’ – jak kto woli) w historiach fotografii”. Twarz! Wyeksponowana, odsłonięta, zagrożona. Jakby zapraszała do aktu przemocy, a zarazem powstrzymywała od zabijania (Emmanuel Levinas). Fotografia, instynkt łowiecki bez chęci zabijania. Takie polowanie na anioły… Podkradamy się, celujemy, strzelamy
Kapliczki, figury i krzyże przydrożne. Patronat Angory
Jego celem jest ocalenie od zapomnienia i pokazywanie szczególnego uroku rozproszonych obiektów religijnych. Dzieł bezimiennych autorów inspirowanych intencjami osobistymi lub historią narodową. Przez lata bywały miejscami codziennej modlitwy, westchnień lub drogowskazami. Ideą konkursu było docenienie ich i uhonorowanie w dorobku polskiej kultury, poprzez uwiecznienie ich na fotografiach, a także ujęcie w finałowej interaktywnej mapie (www.przydroznekapliczki.
Motocykle wirują, chłopaki walą w bandę. Żużel okiem fotografa
– Jacy ludzie lgną do tego sportu? – Patrząc historycznie, np. na Anglię lat 50. – 60., żużel zawsze był bardziej dla klasy robotniczej, rozrywką ludzi ciężkiej pracy. W Polsce jest dość podobnie, bo nie jest tak, że chodzą na niego wyłącznie absolwenci uniwersytetów. – Jak wygląda żużlowa mapa Polski? – Ściga się właściwie cały
Polacy we Francji. Czy potrafią żyć tam „normalnie”?
– Niedawno prezentowała pani w podparyskim Vincennes wystawę fotografii „Dusza w podróży” na temat Polaków we Francji. – Wystawa powstała pod patronatem Instytutu Polskiego we Francji. Składało się na nią piętnaście portretów przedstawicieli tutejszej Polonii. Jest wśród nich między innymi arystokratka Viridiana Rey – córka Edwarda Raczyńskego, prezydenta RP na uchodźstwie, artyści – aktorka Elisabeth Duda, fotograf Piotr Stokłosa, profesorka paryskiej uczelni Beaux-Arts Małgorzata Wiśniewska, adwokatka Dorota Dąbrowska,
Dawać siebie i iść dalej. Wywiad z Haliną Frąckowiak
– Po usłyszeniu „Summer time” w pani wykonaniu na koncercie w Jastarni znalazłam się w potrzasku, nie spałam. Była pani wulkanem na tej scenie! Sięgnęła do takich pokładów energii, o którą panią nie podejrzewałam. Bo raczej znamy Halinę Frąckowiak ze stonowanych piosenek… Dlaczego nie śpiewa pani takich rzeczy? – Mam w swoim repertuarze bardzo różne