Słowacka szkoła segreguje romskie dzieci. Wniosek do Trybunału

Mała szkoła podstawowa w Podsadku (Słowacja) jest obecnie zaangażowana w spór prawniczy dotyczący segregacji i dyskryminacji w okresie poprzedzającym wybory. Według doniesień, dzieci społeczności romskiej miały być tam traktowane gorzej niż reszta uczniów.

Fot. Paweł Lechowski/Flickr

Spór o segregację dzieci romskich

Analizowana placówka to mała szkoła podstawowa znajdująca się u podnóża Karpat we wschodniej Słowacji. W przededniu wyborów powszechnych pod koniec września, stała się ona tematem ogólnokrajowej debaty. Wyrok Sądu Najwyższego w Bratysławie oraz interwencja Brukseli przyczyniły się do wzrostu zainteresowania całą sytuacją. Wkrótce odbędzie się także rozprawa przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości.

O co jednak chodzi? By to zrozumieć, należy cofnąć się do wydarzeń z początku tego roku. W lutym słowacki sąd najwyższy orzekł, że dyrektorzy szkoły Kičrovej zezwolili na segregację dzieci romskich. Doprowadziło to do ogłoszenia przez Komisję Europejską zamiaru skierowania sprawy Słowacji do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w związku z powszechnymi naruszeniami dyrektyw dotyczących równości. Sprawa sądowa jest przygotowywana przez urzędników w Brukseli i może to być cios dla rządów Węgier, Czech i Chorwacji, gdzie dyskryminacja wydaje się być powszechna. Jest to jednak bardzo skomplikowana kwestia, na którą nie ma prostych rozwiązań.

Do tego też dochodzi fakt, iż 30 września Słowacja idzie na wybory z Robertem Fico, populistą sympatyzującym z Kremlem, który wcześniej nawoływał do zakończenia „tolerancji” dla społeczności romskiej. Może to oznaczać jego powrót na stanowisko premiera. Słowacja stoi więc u progu zmian.

Aktywiści twierdzą, że tę izolację społeczno-ekonomiczną Romów napędza system edukacji. Dzieci romskie były umieszczane w specjalnych klasach dla osób z „niepełnosprawnością intelektualną”. Podstawę do tego miały stanowić rzekomo testy diagnostyczne przeprowadzone w języku słowackim, a nie romskim. Aktywiści uważają, że zabieg ten zastosowano umyślnie, aby dzieci romskie osiągnęły jak najniższe wyniki. W niektórych przypadkach wydzielone strefy szkolne, często pozbawione najbardziej podstawowego wyposażenia, stały się „tylko dla Romów”.

Opinia dyrektorki i szara rzeczywistość

Viera Kičrova, dyrektorka szkoły, jest zaniepokojona obecną sytuacją. Zdaje sobie jednak sprawę, że dzieci nie są odpowiedzialne za taki stan rzeczy. Jej celem jest – jak powiedziała – pomóc im, niezależnie od koloru skóry. Zaniepokojenie dyrektorki wynika również z faktu, że teraz placówka przez nią prowadzona znajduje się na językach polityków i dziennikarzy europejskich. Jest ukazywana jako model szkoły, z którym UE zamierza walczyć.

Romska społeczność z Podsadku mieszka na zaniedbanym osiedlu, gdzie domy są na wpół wybudowane, a drewniane chaty wydają się być stłoczone. Obok tych domów znajduje się szkoła Kičrovej, składająca się z dwóch budynków. Jeden jest stary i wybudowano go w 1937 roku, drugi natomiast stanowi nowoczesną dwupiętrową konstrukcję utworzoną z kontenerów.

Wszystkie 400 dzieci uczęszczające do szkoły pochodzą z tej osady, jednak rodzice niebędący Romami wysyłają swoje pociechy do szkoły po drugiej stronie rzeki. Szkoła nie ma stołówki ani sali gimnastycznej, a absencja jest wysoka. Mniej niż jedna piąta uczniów zdała egzaminy z matematyki i języka słowackiego na koniec szkoły.

Organizacja pozarządowa Poradňa zwróciła uwagę na tę placówkę w 2014 r., kiedy podjęto decyzję o budowie nowego budynku szkolnego dla rosnącej populacji romskiej. Organizacja ta wygrała kilka spraw dotyczących dyskryminacji w sądach słowackich. Prace prawne dotyczące szkół rozpoczęły się wiele lat wcześniej, a koordynator programu w Poradňi porównał sytuację na Słowacji do przełomowej sprawy z 1954 r. w USA, która ogłosiła segregację szkolną za niekonstytucyjną.

Romowie w Słowacji

Z około 9% populacji identyfikującej się jako Romowie, co odpowiada około 500 000 osób, Słowacja posiada jedną z największych społeczności romskich w Europie. Ich życie od narodzin do wczesnej śmierci często charakteryzuje się ubóstwem. Średnia długość życia mężczyzn i kobiet romskich jest o 7,5 i 6,6 lat krótsza niż w ogólnej populacji Słowacji. Z najnowszych badań wynika, że ​​mniej niż jedna piąta osób powyżej 16 roku życia pracuje.

Z najnowszego badania przeprowadzonego przez Unijną Agencję Praw Podstawowych wynika z kolei, że ​​na Słowacji 65% uczniów romskich w wieku od 6 do 15 lat uczęszcza do szkół, w których wszyscy lub większość uczniów jest tej samej grupy etnicznej, co stanowi wzrost o pięć punktów procentowych w porównaniu z 2016 r.

Co ciekawe, analizowana szkoła nie zawsze bazowała na etnicznych podziałach. Stanislav Relovsky, który kiedyś uczęszczał do placówki, opisał, jak wcześniej wyglądała w niej nauka.

Moja klasa liczyła siedmioro białych dzieci i 14 Cyganów. Jeśli to działało 30 lat temu, dlaczego nie może działać teraz? Nie było między nami kłótni i teraz nie mam problemu z wyjazdem na osadę cygańską. Dziś na przykład moje własne dzieci nie znają Cyganów. To nie wina rodziców białych dzieci, że nie będą one chodzić do szkoły z Cyganami, ale cały system jest zły.

2023-09-28

Sebastian Jadowski-Szreder na podst. The Guardian