Złoty Niedźwiedź dla Spielberga. Nagroda za całokształt twórczości

Podczas 73. Berlinale Steven Spielberg odebrał Honorowego Złotego Niedźwiedzia za całokształt swojej twórczości. Dyrektor artystyczny festiwalu, Carlo Chatrian, wyraził swoje zadowolenie z tego, że twórca przyjął nadane mu wyróżnienie. „Sądzę, że połączenie tego, co małe, i tego, co wielkie, czyni większość filmów Stevena Spielberga tak wyjątkowymi i tak cennymi” – powiedział.

Steven Spielberg podczas konferencji opowiedział o swoich inspiracjach przy tworzeniu "Fabelmanów" / fot. Twitter

Podczas konferencji prasowej mającej miejsce przed samą uroczystością reżyser określił przyznanie mu Honorowego Złotego Niedźwiedzia jako szczególny dla niego zaszczyt. Swoje filmy przyrównał do dzieci, zaznaczając przy tym, że nie ma takiego, który lubiłby najbardziej. O swojej pracy powiedział, że nigdy nie traktował jej jako terapii, choć oczywiście traumy, które dotykają artystów za czasów ich młodości, mogą wyjść na jaw w tworzonej przez nich sztuce. Specjalnie dla HBO Spielberg zamierza nakręcić serial pod tytułem „Napoleon”.

Przemówienie Spielberga zawierało również polski akcent. Opisał on początki swojej współpracy z operatorem Januszem Kamińskim. Twórca docenił zdjęcia wykonane przez Polaka do filmu „Dziki kwiat”. Kamińskiego udało mu się poznać osobiście podczas pracy nad projektem NBC. Spielberg posiadał już zamysł „Listy Schindlera”, która miała być filmem czarno-białym. Polska szkoła filmowa dobrze odnajdywała się w takich produkcjach.

Kultowe produkcje Spielberga

Steven Spielberg zasłynął jako reżyser, scenarzysta oraz producent filmowy. Jest on laureatem trzech Oscarów, a jego najnowszy film pod tytułem „Fabelmanowie” ubiega się nawet o siedem tych statuetek. Jak zaznacza sam twórca, jego najnowsze dzieło opowiada o jego latach młodości, procesie dorastania oraz początkach zainteresowania kinematografią. „Podczas pandemii byłem w domu, z rodziną. Miałem sporo czasu, aby złapać oddech. Zacząłem myśleć o tym, jaki film chciałbym zrobić, ale tak naprawdę znałem odpowiedź. Zawsze chciałem przybliżyć historię mojej mamy i taty. Wszystkie filmy, które zrealizowałem, są osobiste. Wiele z nich dotyczyło rodziny, ale żaden nie odzwierciedlał moich doświadczeń w takim stopniu jak ten” – przyznał Spielberg.

Warto przypomnieć, że bez Stevena Spielberga nie powstałoby zapewne wiele kultowych już produkcji. Nie ujrzelibyśmy na ekranie serii przygód Indiany Jonesa, sympatycznego kosmity E.T. czy powstania Parku Jurajskiego. Pamiętać należy także o poważniejszych produkcjach historycznych i politycznych takich jak „Szeregowiec Ryan”, „Lincoln” czy „Czwarta Władza”.

Zobacz także:

Aktorka o wychowaniu dziecka z autyzmem. „Co będzie, jak mnie zabraknie?”

„Forrest Gump”. Słynne pudełko czekoladek zakupione podczas aukcji

2023-02-22

Angora