Powrót do korzeni. Współczesna fascynacja Słowianami okiem archeologa

Rozmowa z Aleksandrą Fijałkowską, archeolożką i autorką bloga Archeo-Opowieści.

Fot. archiwum prywatne

W kontekście archeologicznym, co tak naprawdę wiemy o Słowianach? Czy jest to wiedza tak samo obszerna jak choćby w przypadku starożytnych Greków czy Babilończyków?

– Archeologia to nauka o ludziach z przeszłości bazująca na ich materialnych wytworach. Podczas wykopalisk archeologicznych duże znaczenie ma stan zachowania zabytków. Na to ma wpływ wiele czynników: czas, który minął od momentu wytworzenia przedmiotu do jego odkrycia, środowisko, w jakim przedmiot leżał, czy też materiał, z którego został wykonany. Kultura materialna Słowian bardzo różniła się od greckiej czy babilońskiej. Jest to doskonale widoczne na przykładzie budowli. Słowiańskie drewniane konstrukcje chat czy grodów, mimo że młodsze, nie miały szansy zachować się w podobnym stanie co greckie świątynie. Dochodzi również kwestia źródeł pisanych. W przypadku kultur antycznych zapisków jest zdecydowanie więcej i są one o wiele bardziej wiarygodne, pełne. Podsumowując, o Słowianach wiemy zdecydowanie mniej niż o starożytnych Grekach, jednak nie znaczy to, że stają się przez to mniej interesujący i nie należy ich badać.

–  Jak na słowiańskie dziedzictwo kulturowe wpłynęła chrystianizacja?

– Na pewno spowodowała duże, choć długo trwające zmiany. Dla pogańskich Słowian odgórne wprowadzenie nowej wiary musiało być czymś szokującym, niezrozumiałym, zachwianiem porządku dotychczasowego świata. Chrystianizacja była procesem powolnym, a dokonujący jej misjonarze imali się różnych sposobów, by osiągnąć swój cel. Z pewnością wpłynęła bardzo mocno na zmiany w kulturze materialnej i duchowej. Z archeologicznego punktu widzenia doskonale widać to na przykładzie obrządku pogrzebowego. Stopniowo zaprzestano chowania zmarłych, głównie spalonych, w kurhanach. Zamiast tego pojawiły się płaskie cmentarze szkieletowe.

– Czy pewne praktyki i przesądy, które nadal są dostrzegalne we współczesnym świecie, mogą mieć jakieś powiązania z wierzeniami Słowian?

– Nasza współczesna kultura duchowa, nasze wierzenia, przesądy, powiedzenia i zwyczaje to zlepek kulturowy będący efektem wpływów różnych czasów i ludzi. Jednak z pewnością bardzo wiele z nich może mieć źródła w wierzeniach dawnych Słowian. Byłeś na mojej ostatniej prelekcji, więc wiesz, jak dużo tego mamy. Jednym z bardziej widocznych przykładów są zakaz witania się przez próg domu oraz zakaz kąpieli w akwenach wodnych przed nocą św. Jana.

Obok Słowian żyli także Prusowie i Bałtowie. Czy nie jest aktualnie tak, że dość mocno pomija się ich wpływ na naszą obecną kulturę, akcentując wyłącznie wpływy słowiańskie?

– W punkt. Oczywiście, poza Słowianami na terenach współczesnej Polski żyli również Bałtowie zachodni zwani we wczesnym średniowieczu Prusami. Co więcej, zanim pojawili się Słowianie, funkcjonowało tu wiele różnych grup ludzkich, dla archeologów kultur archeologicznych. Zawsze staram się mówić i pisać tak, by o tym przypomnieć. Kultura słowiańska stała się ostatnio bardzo modna. Jako popularyzatorka nauki muszę cieszyć się z tej mody, choć najlepsze byłoby zacięcie społeczne na odkrywanie przeszłości w ogóle. Z drugiej strony, mieszkam na Pomorzu, a tu we wczesnym średniowieczu funkcjonowali właśnie Słowianie natomiast Bałtowie byli ich sąsiadami „zza miedzy”. To naturalne, że ludzi interesuje najbardziej to, co działo się na ich terenach. Na Pomorzu są to Słowianie, natomiast na Warmii czy Mazurach dużo częściej mówi się o Bałtach.

Wspomniałaś o „modzie na Słowian” i właśnie na niej teraz chciałbym się skupić. Czy jest ona raczej pozytywnym zjawiskiem? A może posiada jakieś wady?

– Jak ze wszystkim – ta moda ma zarówno pozytywne jak i negatywne skutki. Pozytywne to wzrost zainteresowania przedchrześcijańskim odcinkiem historii, tak często pomijanym w edukacji szkolnej. Jednak żyjemy w czasach, gdy każdy może napisać, co chce, a ta informacja rozprzestrzeni się błyskawicznie. Czasem wystarczy jeden, nawet nieumyślnie popełniony błąd, by powielany wielokrotnie stał się błędną informacją, którą następnie należy sprostować.

 Na swoim blogu napisałaś o „specjalistach” publikujących błędne i szkodliwe treści. Czy mogłabyś przytoczyć jakieś przykłady takiego szkodliwego działania?

–  Najbardziej widocznym przejawem tego zjawiska jest pseudonaukowa teoria Wielkiej Lechii. Mimo że nauka z nią walczy, teoria ma się dobrze i zyskuje nowych zwolenników.

–  Co jako archeolog uważasz o rodzimowierstwie?

– Jako archeolog chyba nic nie uważam, ponieważ w tym kontekście jest to zjawisko współczesne. Natomiast jako człowiek uważam, że każdy ma prawo wierzyć w co chce, dopóki nie krzywdzi swoją wiarą innych lub nie szkodzi otoczeniu. Rodzimowierstwo to wiara oparta na głębokim związku z naturą i korzystająca z wczesnośredniowiecznych źródeł. Jest więc zjawiskiem raczej pozytywnym.

Prowadzisz warsztaty na temat dawnych wierzeń, niekiedy są to także wycieczki. Jak wygląda poziom zainteresowania takimi zajęciami?

– Zazwyczaj zainteresowanie jest spore, jednak na pewno nie jest to tylko zasługą tematu. Poziom zainteresowania wydarzeniem jest zawsze efektem przede wszystkim działań promocyjnych. Współpracuję głównie z Powiatową Biblioteką Publiczną w Wejherowie a tam promocja jest na bardzo wysokim poziomie. Inna sprawa, że nasza współpraca trwa już dłuższy czas, więc wytworzyło się pewne stałe grono uczestników. Dlaczego przychodzą mnie słuchać, chcą brać udział w warsztatach i wycieczkach? O to wypadałoby zapytać moją wspaniałą publiczność. Mnie każde nasze spotkanie sprawia ogromną przyjemność.

Będąc jeszcze w temacie wycieczek, chciałem spytać, czy istnieją jakieś sposoby na to, by widząc nazwę danej miejscowości, można była od razu stwierdzić, że na pewno mamy tu do czynienia z miejscem dawnego kultu.

– To pytanie do językoznawców ale obawiam się, że nie ma takiej możliwości. Co więcej, prowadzi to do wielu błędów. Natomiast bardzo cenne jest połączenie legend, nazw miejsc i regionalnych opowieści. Często, choć absolutnie nie zawsze, zdarza się, że na Zamkowej Górze lub Uroczysku archeolodzy odkrywają ślady działalności ludzi z przeszłości.

***

Wszystkich zainteresowanych odsyłam na bloga oraz fanpage mojej rozmówczyni:

https://archeo-opowiesci.pl/

https://www.facebook.com/people/Archeo-opowie%C5%9Bci/100087971611067/

2024-03-08

Sebastian Jadowski-Szreder