Kto się boi Alicji Węgorzewskiej… Wejście dla artystów

Znanym powszechnie tytułem sztuki Edwarda Albeego staram się odpowiedzieć na pytanie towarzyszące awanturze wokół dyrektorki Warszawskiej Opery Kameralnej. Alicja Węgorzewska jest nią bodaj od sześciu sezonów i kwestionować ten fakt należało na jego początku, a nie obecnie.

Fot. Wikimedia

Kiedy dokonania „najbardziej znanego polskiego mezzosopranu” oraz „najpopularniejszej w Polsce primadonny i celebrytki”, nazywanej przez marszałka Struzika „naszym klejnotem”, dały wystarczająco dużo argumentów, aby można próbować jej bronić, czego zresztą nie zamierzam.

Samo przedsięwzięcie, aby kontynuować tradycję i dorobek Warszawskiej Opery Kameralnej – dzieła Stefana Sutkowskiego – przez osobę, delikatnie mówiąc, niemającą do tego żadnych kwalifikacji, już było błędem, bezmyślnością i brakiem jakiejkolwiek odpowiedzialności.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2024-09-05

Sławomir Pietras